 |
Nie chcę innego . Nie chcę innych ust, ramion, oczu, nie chce innego zapachu jak Twojego nie chce. Nawet jeżeli może inny traktowałby mnie lepiej i nie wylałabym z siebie zadnej łzy przez niego, to nie chce. Mogę płakać, czasem mieć dość, bo jedna rozmowa z Tobą wynagorodzi mi wszystko, każdą łzę, każdą nieprzespaną noc. Mogę dostawać miliony róż, kolczyków , naszyjników, pierścionków od innych, a nawet w połowie nie zastąpi mi to Twojego oddechu, głosu, słodkiego mruczenia kiedy się budzisz, żadnego spojrzenia w moją stronę. Kocham Cię./Może to co robię to przejaw głupoty, tego , że jestem naiwna. Nie ważne, nie poddam się. Tylko Ty dajesz mi szczęście. /kokaiina
|
|
 |
|
Te dni dały tlen moim płucom. Dziś oboje wiemy, że te dni już nie wrócą. Patrzymy wstecz, bo tyle za nami. Lecz ważne są tylko dni, których nie znamy.
|
|
 |
Dawno temu, jakieś kilkanaście lat, pierwszy usłyszany rap, jakoś tak w ucho wpadł. W głowie siadł, i pozostał w sercu, gra w nim do dziś, dużo nadał sensu, myśli kontekstów.
|
|
 |
Dziś zamknę oczy, policzę do dziesięciu. Pstryczek, nim otworzę je, życie nabierze sensu.
|
|
 |
Choć nie wie nikt o tym tak jak o łzach, które czasem same napływały do oczu, kilka razy wychodziłem na dach. Nie wiem po co, może po to by skoczyć, ale jestem tu, przez odwagę lub strach.
|
|
 |
Nie trzymaj za mnie kciuków, to durny przesąd, a jedyne na co czekam, to pierwszy ciepły miesiąc. Od sprintu na podium, wolę spacer nad Wisłą. Wolę snuć się po mieście, niż plany na przyszłość.
|
|
 |
Ja tą drogę którą idę, znam lepiej niż własną kieszeń, a mimo to gubię szlak i błądzę jak każdy ślepiec.
|
|
 |
Robię krok w tył, by zrobić dwa do przodu. Mam odwagę, by przyznać się do błędu.
|
|
 |
Prawdą jest, że chwilami zapominam o Tobie, moje drugie ja, każe koncentrować na sobie. Jestem typkiem z wadami, w sumie jak każdy człowiek, dawno gdzieś zaniedbałem swoje psychiczne zdrowie.
|
|
 |
Czasami tęsknota nas przerasta. Zdolność oddychania odchodzi. Zaczynamy się dławić powietrzem, zamiast łzami. Świat zatruty jest miłością, a my stajemy się bezdechem. / iskierka94
|
|
 |
Twoje oczy to już nie moje okno na świat.
|
|
 |
Musisz zacisnąć zęby i iść swoją ścieżką. Nie myśl co było, choć boli ponoć przeszłość.
|
|
|
|