 |
znasz ten ból, kiedy uczucia biorą nad Tobą władzę? /Edzio
|
|
 |
wspominam ten moment, nasze spotkanie pierwsze. już wtedy obiecałem sobie, że tego nie spieprzę. i może to bardzo głupie, albo chociaż trochę śmieszne, ale dalej chyba łudzę się, że coś z tego będzie. /Edzio
|
|
 |
Weź mi kurwa powiedź po co, życie kopie leżącego
I choć nie ma już co zabrać wyciska do końca z niego
|
|
 |
i chuj skończę na dnie tak bywa
nic nie poradzę w życiu nie każdy wygrywa
a każda chwila czegoś mnie nauczyła to widać
spójrz w moje oczy i wybacz mi
|
|
 |
Możesz żyć jak król, to nic nie zmieni
bo uczucia ważą więcej, niż to co masz w kieszeni..
Życie daje w kość każdemu za nas
nie raz tak, że po upadku nie możesz wstać
|
|
 |
Kochałam to w jaki sposób całowałeś mnie w czoło. To jak przyciągałeś mnie do siebie do siebie i mówiłeś że kochasz tylko mnie i że jestem dla Ciebie wszystkim.Kochałam to, że wywoływałeś uśmiech na mojej twarzy. A twoje oczy? Nie można zapomnieć tego przeszywającego spojrzenia.
Pamiętam doskonale jak wstydziliśmy się siebie na pierwszym spotkaniu.Czasami mam wrażenie, że nie żyje, a czas zatrzymał się w Sierpniu.Dużo bym oddała za jeden dzień z przeszłości z Tobą w roli głównej.
Chciałabym tylko żebyś wiedział, jak ciężkie są dni bez Ciebie. Bez Twoich wiadomości, bez świadomości, że zawsze będziesz. Nie mogę uwierzyć, że ja czuję tyle a Ty nie czujesz nic.
|
|
 |
Możesz żyć jak król, to nic nie zmieni, bo uczucia ważą więcej, niż to co masz w kieszeni.
|
|
 |
Nie trać mnie, rozpal mnie wokół . Nie jestem przypadkiem w Twoim życiu - jest powód i znasz go, i to lepiej niż ja o wiele.//B.O.K
|
|
 |
jakoś nie mam(y) farta i nie pomoże tu chirurg, ani pediatra, w naszych relacjach nie ma tęczy niestety, a mnie to męczy i nie pozwala mi się wyleczyć, szukałam ratunku wszędzie Złotko, nawet ziołolecznictwo mi nie pomogło, alkohol nie nie, nie dokańczam zresztą, dobrze wiesz, że to tylko pogarsza, życie nabrało tempa, ja jestem tępa, bo jedyne co mi zostało to pić za błędy, nie wiem którędy teraz, którędy teraz, przecież ja, bez Ciebie, to nie ja, moja nadzieja to trup, zobacz ją z bliska
|
|
 |
Weź mi kurwa powiedź po co, życie kopie leżącego.
I choć nie ma już co zabrać wyciska do końca z niego.
|
|
 |
to moje serce, przetnij je na pół, weź je przestrzel kanonadą kul, to niebezpieczne, jak lecący nóż ekwilibrysty, który poszedł w cug
|
|
|
|