 |
kiedyś rozmawiałam z pewną dziewczyną. powiedziała mi, że gdyby uderzył ją jej chłopak, byłoby koniec. tak po prostu byłoby ewidentnie koniec ich, ich związku. po tych słowach, które wypowiedziała, popatrzyłam jej w oczy. zobaczyłam tam zauroczenie. zauroczenie, nie miłość. ludzie tak często mylą słowo LUBIĘ od słowa KOCHAM. tak często źle dobierają pojęcia do danej sytuacji. ona też dobrała je źle. nie kochała go. i co z tego, że z nim była ? co z tego ... ? postawiła granice. stanowczo powiedziała, że nie wybaczyłaby, gdyby ją uderzył. nie powinna. pewnie pomyślicie : ale jak to nie powinna? przecież mężczyzna nie ma prawa zranić żadnej kobiety. owszem. nie ma prawa, ale jeśli takie coś by miało miejsce w prawdziwej miłości, to by zostało wybaczone. dlaczego? dlatego, że w miłości nie ma granic. nie powinno się ich stawiać. ona musi być prawdziwa, szczera i bezgraniczna . / mojekuurwazycie
|
|
 |
nie ma to jak babka, ściągająca protezę w kościele oO / mojekuurwazycie
|
|
 |
umarłam raz. śmierć psychiczna za mną.
umarłam dwa. śmierć emocjonalna.
przede mną śmierć fizyczna ( wczytywanie...)
|
|
 |
potem ludzie dziwią się, że jestem oschła,
nieprzywiązująca uwagi do uczuć, ludzi
od izolująca się. wy mnie po prostu ranicie!
|
|
 |
rozgryzam jego psychikę od roku
choć od tylu miesięcy brak głosu
jego i tego typu elementów...
|
|
 |
życie jest jak teatr. naszym życiem i nami kierują inni. zazwyczaj są to osoby lub istoty, których nie znamy. decydują o nas, o naszych wyborach. my sami tak naprawdę nie mamy wpływu na nasze życie. w zasadzie jest ono NASZE tylko teoretycznie. często nieświadomie dajemy sobą manipulować, często inni zamydlają nam oczy. kiedy przedstawienie, zwane życiem, się skończmy, jesteśmy odkładani na bok, na drugi plan. jesteśmy wrzucani do jednego, ogromnego worka, w którym się wszyscy jednoczymy. znajdując się tam, nie jesteśmy potrzebni. zostały stworzone nowe kukiełki, którymi teraz będą się posługiwać. a my ? my jesteśmy na liście zapomnianych, zużytych i nienadających się do ryzykownego życia. / mojekuurwazycie
|
|
 |
nachodzi zmrok . siedzę na tarasie . patrzę się w niebo . w rękach trzymam kubek gorącej herbaty, który ogrzewa mi ręce. czuję samotność. czuję brak czegoś. brak miłości, brak ciepła drugiej osoby. ta nicość mnie przeraża. lęk , że życie spędzę sama , przepełnia mnie całą. a przede wszystkim wypełnia moje serce. moje małe wielkie serce, które pragnie tego cudownego uczucia. boję się. boję się życia. jestem sama. nie mam nikogo. boję się, że zginę w tłumie ludzi. że będę tą małą, nic nieznaczącą dziewczyną. to tak jak z gwiazdami. ich jest dużo, ale ta najmniejsza jest prawie niewidoczna. oddalona od wszystkich.. / mojekuurwazycie
|
|
 |
gdy mieszam wódkę z kokainą to wiedz, że coś się dzieje.
|
|
 |
taka już jestem zapominam na chwilę,
pamiętam przez wieczność i nic nie
zmieni uczuć, które do kogoś żywiłam.
|
|
 |
Słabi ćpają. Słabi piją. Słabi palą. Słabi się tną. Jestem słaba. Przez Niego. | b.h
|
|
 |
ja się nie boję powiedzieć prawdy, tylko wy boicie się jej wysłuchać . / mojekuurwazycie
|
|
 |
mogę być albo bywać. mogę być też niczyja.
|
|
|
|