 |
pamiętaj, tylko Ty znaczysz zajebiście wiele . :*
|
|
 |
powinnam jej współczuć , ale do cholery oboje jesteście chuja warci....
|
|
 |
kij Ci w ryj, ch*j Ci w dupę Ty i tak powiesz, że jest Ci super.! frajerr.
|
|
 |
jesteś moją klątwą i przekleństwem, NIEDOKOŃCZONĄ przyjemnością, przegryzioną wargą do krwi...
|
|
 |
kupiłem wczoraj sobie czarne super okulary, które zasłaniają moje oczy.
teraz mogę trochę śmielej oszukiwać, tylko trochę.
jestem trochę frajer; wiem, taki superfrajer.
|
|
 |
* Noszę w kieszeni śmierć, pieszczę ją między palcami, wygładzam, naciskam czułe punkty.
|
|
 |
Tylko czasami chwyta mnie straszny lęk, boję się panicznie, tylko nie wiem czego. Wtedy wydaje mi się, że zaraz umrę albo zwariuję. Rzeczywistość jest bańką mydlaną. Gdy mocniej odetchnę, wszystko zniknie. Prawdziwą zmorą jest brudna, pokrwawiona strzykawka. To, co po nas zostaje. I jakiś żal w sercach najbliższych. Po wielkiej pustce, jaką im stworzyliśmy.
|
|
 |
Mijam delikatnie morfinowe słupki, kompotowe drogowskazy. Dojdę tam sama, w wielkiej dojrzałej samotności.
|
|
 |
Ma wspaniałe oczy, bez źrenic.
|
|
 |
I ja, wielka, ważna gówniara, która była sama dla siebie idolem.
|
|
 |
Niby wszystko takie proste, wszystko ma swoje określone miejsce. Tylko, że ja nic z tego nie rozumiem albo rozumiem, kiedy jest już za późno.
|
|
 |
Będą mi zabierać spokój w chwilach szczęścia, przypominać koszmary w snach.
|
|
|
|