 |
Nic się nie zmieniło.. I zostawiam to wszystko nadal tak, jak jest. Tak jak to widziałeś, gdy jeszcze odwiedzałeś tą stronę, teraz już pewnie nie. Nie dodaje nic..nie mam dla kogo, nie mam o kim.. :(:(
|
|
 |
"Pocałowałbym cię w usta, by poczuć smak życia
Wrócił się, przyłożył sobie lufę do skroni
Gdyby miało nie być jutra tak właśnie bym zrobił
I jeszcze wcześniej pobrałbym kredyt z banku
I przegrał na wyścigach konnych resztę hajsu
I do jutra byłbym martwy i kurwa przyrzekam
Chyba to zrobię, bo jutro nic mnie nie czeka
Ej, na pohybel wszystkim
Bo jutro z tego nie będzie już nic
Jutro z tego nie będzie już nic
(stoję sam na sam z życiem i muszę coś zniszczyć)
Ej, na pohybel wszystkim
Bo jutro z tego nie będzie już nic
Jutro z tego nie będzie już nic
(przegrajmy wszystko i przestańmy istnieć)" /Pezet "Gdyby miało nie być jutra "
|
|
 |
Najlepiej będzie jak zniknę. Wszyscy poczują swobodę i nikomu nie będę zawadzać.
|
|
 |
A potem znajdzie się powód, by zwątpic czy się to opłaca. znajdziemy powód by odchodzic i sto powodów, żeby wracać.
|
|
 |
nie chcę wmawiać Ci, jak idealnie do siebie pasujemy, jak idealnie współgrają splecione palce naszych dłoni, a usta ustawicznie tworzą tak spójną całość. nie chcę ograniczać Cię do wyłączności, i zabierać wszędzie ze sobą, czy nie widzieć świata, poza tym co Nas łączy. nie chcę nieustannie z Twoich ust słyszeć, jak bardzo jestem dla Ciebie ważna, jak do życia nie potrzebujesz już nikogo innego, jak bardzo mnie kochasz. nie chcę swojego istnienia streszczać Tobą, ani żyć wyłącznością tych uczuć. chcę choć raz w życiu poczuć to szczęście, mieć ten ostateczny powód by żyć, i trwale mieć dla kogo. choć raz w życiu doznać wzajemnego ciepła płynącego z dwóch serc, kiedy tylko w przytuleniu, klatka dotykałaby klatki, i czuć bezpieczeństwo, kiedy tylko moją już chłodną dłoń delikatnie ściska, nieco od niej większa. chcę zwyczajnie, choć raz czuć, że to, że żyję ma sens, że nigdy nie byłam na marne, a że już na zawsze, mam dla kogo oddychać. /
|
|
 |
uwielbiałam ten moment, gdy otwierając rano oczy czułam wibrację telefonu pod poduszką i czytając smsa od niego cieszyłam się jak głupia. tak idealnie wyczuwał kiedy się budzę.
|
|
 |
Bez Ciebie moje życie stało się murem monotonności, którego nie jestem w stanie zburzyć w żaden sposób, tylko Ty jestes w stanie nadać jemu sens.
|
|
 |
Szukam twojego zapachu gdzieś w czystym powietrzu, które jeszcze tak niedawno nazwane było " naszym wspólnym tlenem " .
|
|
 |
Mimo, że tak bardzo zranił pragnę by był teraz obok mnie . By jak dawniej kołysał drżące ciało, otulał je dotykiem i pieścił opuszkami palców. By jego głos koił jak najlepsza muzyka, by szeptał do mojego ucha tysiące słów, mimo że każde z nich będzie jeszcze większym kłamstwem. Karmił mnie nimi przez rok, przywykłam i do tego, bo dopóki istniał tuż przy mnie i dla mnie wszystko było realne. Chciałabym aby przychodził do mnie po północy, skradając się na przedpokoju i szeptem krzycząc"Otwieraj kochanie". Tęsknie za tym jak patrzył na mnie gdy zasypiałam, a przed wyjściem otulał mnie kocem by czasem nie złapało mnie jakieś choróbsko. Najbardziej jednak brakuje tej pewności, że zawsze masz go dla siebie, że zaraz do ciebie przyjdzie, pocałuje na dzień dobry i zostanie tak długo jak tylko zechcesz. Świadomość, że strata osoby dzięki której życie było łatwiejsze jest nieodwracalna niszczy każdego dnia coraz mocniej
|
|
 |
Nie myśl, że mam do Ciebie żal bo cię przy mnie nie ma - mam żal o to, że nie sprostałeś tym wszystkim nawet najmniejszym obietnicom, które składałeś wiedząc jak bardzo niespełnione zabolą gdy odejdziesz
|
|
 |
obiecuję Ci kurwa , że zatęsknisz.
|
|
|
|