 |
okazuje się, że tydzień mogę bez ciebie wytrzymać, od biedy dwa, ale potem to już zaczynają mnie boleć te wszystkie miejsca, którymi cię nie czuję.
|
|
 |
mógłbym jeszcze dużo pisać o tym, jak mnie bolało wszystko, jak nie umiałem o tym mówić, jak te emocje mi się odkładały w plecach i nie mogłem spać.
|
|
 |
Znowu popełniam jakiś błąd, to alkohol? potrzeba bliskości? pragnienie tej drugiej osoby? to nie ma znaczenie skoro po wszystkim nastaje cisza, to dziwne ale ta cisza jest na tyle głośna że zmienia mnie w potwora, znowu waham się pomiędzy uśmiechem, a łzami, moja głowa pęka, a moje noce są zbyt krótkie. Boże, czy Ja naprawdę muszę nosić rozmiar 36, mieć piękne długie włosy i paznokcie, chodzić w obcisłych bluzkach, mówić pięknie i udawać kogoś kim nie jestem żeby zwrócono na mnie uwagę? żeby mówiono o mnie dobrze? kiedy przestane popełniać błędy? Boże, znowu się gubię. /róbcochcesz
|
|
 |
Dawaj, i zaryzykuj wszystko.
|
|
 |
I zasypiał wtulony we mnie, ale dopiero po dwóch godzinach solidnych zaczepek, i pocałował mnie, ale tylko raz, po pijaku i potem już nigdy do tegi nie fopuścił, i budziłam się rano z głową na jego wyćwiczonym brzuchu, i mogłabym się zakochać gdybym go nie znała, gdybym nie wiedziała że piszs z tą małolatą z mojego osiedla, że kocha ciągle swoją byłą, że nie odwzajemni moich uczuć, mogłabym gdyby nie to że już nie potrafię. /róbcochcesz
|
|
 |
Zrozumiała, że nie samo czekanie jest najgorsze, ale to, co sobie wtedy wyobrażasz
|
|
 |
Przyzwyczaiłam się do tego że kiedy pracuje na nocki,muszę budzić się w nocy żeby odpisać mu na smsa, a kiedy pracuje na południe nie zasnę zbyt szybko, przyzwyczaiłam się do tego że nigdy nie ma czasu na spacery ze ale kiedy jest na siłowni to ciągle pisze. To wszystko nie ma znaczenia, to tylko kumpel, cholernie przystojny, zabawny i kochany ale to kumepl, koniec angażowania się i pakowania w gówno, to tylko kumpel. /róbcocchesz
|
|
 |
i jak trudno uwierzyć w najprostsze słowa dwa.
|
|
|
|