 |
Yy no ... Dzień Dobry, panie Boże. Jak te "panie" miało być z dużej to przepraszam. Bo wiesz, ja mam taką ... no prośbe. No bo ty chyba mnie widzisz, nie? Widzisz co wyprawiam z tym moim życiem. Pewnie wiesz też, co chce poprosić. O Niego. Ale tu nie chodzi o to, że ja go kocham, panie Boże. O, nie! Nie chodzi o to. Ja tylko ... Ja tylko chcę mu przyjeb ... PRZYŁOŻYĆ mu z całej siły w twarz i pocałować go w to miejsce. Tak delikatnie. Panie Boże, ja tak bardzo tego pragnę. Proszę. Zrobię, co będę musiała. Proszę ... No, to chyba już tyle. Amen? No, Amen. Pa, panie Boże. Pa.
|
|
 |
Niby wiesz o mnie wszystko, a tak naprawdę nie wiesz nic. Mogę zaskoczyć cię każdym moim słowem, gestem. Mogę spowodować, że zapłaczesz. Mogę spowodować że mnie znienawidzisz. mogę ... ale nie chcę.
|
|
 |
- Nie jestem gotowa. - Kłamiesz. - szepnął cicho. Pokręciłam głową, przygryzając wargi. - Fakt. Kłamię.
|
|
 |
Uniosłam niepewnie wzrok. Patrzył na mnie błagalnie swoimi cudownymi, brązowymi oczami. Jego spojrzenie mówiło samo za siebie przekazując zupełnie jasne komunikaty. Mogłam sobie wmawiać tysiące wersji. Mogłam gdybać. Mogłam mieć nadzieję. Prawda była jedna - raniłam Go.
|
|
 |
I ten wredny uśmiech na mojej twarzy, kiedy zapewniałam ją, że za każdym razem kiedy On dotyka wargami jej ust, myśli o mnie.
|
|
 |
Powiedz tak. Powiedz może. Powiedz nie wiem. Tylko proszę, proszę, nie mów mi że już nigdy więcej. Nie odbieraj mi tego ostatniego skrawka nadziei, że jeszcze kiedyś będę szczęśliwa. Potrzebuje tego do życia.
|
|
 |
Niby wszystko między nami skończone, ale kiedy przechodzę koło ciebie na korytarzu zawsze ocieramy się ramionami, a przeciągłym spojrzeniem rozbierasz mnie wzrokiem.
|
|
 |
Myślałam że coś z tego będzie. W końcu spotkałam tą odpowiednią osobę. Nareszcie miałam pewność że on mnie nie oleje. A jednak to był błąd. Znowu się zawiodłam.
|
|
 |
Pamiętam jak wtedy powiedziałeś mi te "Cześć". Jakbym była tą jedyną. Jedną, jedyną. Idealną, bez wad. Twoim aniołem stróżem. Te piękne, niebieskie oczy patrzały na mnie po prostu z miłością. Nienawidzę cię szmato, za to, że mi je odebrałaś.
|
|
 |
Najbardziej żałuję każdego dnia, każdej godziny, każdej minuty, każdej sekundy ... Całego czasu spędzonego z tobą. Im szybciej byś odszedł, tym mniej bym cierpiała.
|
|
 |
Czemu to wszystko musi być tak bardzo skomplikowane?! Wszystko jebana dziwko zniszczyłaś. Zabrałaś mi szczęście. Zabrałaś mi całe moje życie! Teraz ja za nim tęsknię a ty masz go przy sobie!
|
|
 |
Skradłeś mi serce . Ku*wa czemu nie komuś innemu ?
|
|
|
|