 |
i mniej mnie w dupie, nie odzywaj się, nie odpisuj na moje wiadomości. nie musisz na mnie nawet patrzeć, czy chociażby przelotnie dotykać.. do niczego nie zmuszam, ale potem nie waż się prosić o szansę. na miłość trzeba zasłużyć.
|
|
 |
wiesz ile razy klikałam podwójnie na Twoje imię widniejące na liście gadu - gadu, otwierając nowe okno rozmowy? ale nie stać było mnie nawet na zwykłe 'hej'. a wiesz.. ile razy wybierałam Twój numer telefonu? ale zawsze zdążyłam nacisnąć
czerwoną słuchawkę przed pierwszym sygnałem. a wiesz.. zresztą skąd możesz wiedzieć skoro milczysz.
|
|
 |
byłabym już dawno pouczona i spakowana. ale jednak czekanie aż, wyświetli się małe okienko z twoim imieniem w prawym dolnym rogu, robi swoje.
|
|
 |
przyznaję, zniszczyłam sobie włosy codziennym prostowaniem i suszeniem ich, zniszczyłam sobie rzęsy przez nakładanie za dużej ilości tuszu, skórę też zniszczyłam, bo zimą nie używałam kremu nawilżającego. tak, życie też sobie zniszczyłam - poznając Ciebie.
|
|
 |
można mieć ciągle zły humor, mieć w dupie cały świat no ale co to da? na dworze wiosna, ciepło, pełno znajomych, a Ty wolisz siedzieć w swoich betonowych czterech ścianach i użalać się, że frajer którego kochasz Cię zranił.. taa znam to.
|
|
 |
niebieskookie cudeńko z kawałkiem skurwiela w środku.
|
|
 |
to, że usunęłam Cię ze znajomych na facebooku i to, że usunęłam Twój numer telefonu i gadu, to nie znaczy, że usunęłam Cię z serca. nie jest to takie łatwe, no kurwa.
|
|
 |
nie jestem jak Grubson, nie chcę tego naprawiać.
|
|
 |
ja, to tylko puste ciało po dziewczynie, która kiedyś kochała.
|
|
 |
chciałam mu wysłać prezent na nk. był super tata, super babcia, super siostra, ale super skurwysyna jeszcze nie wymyślili.
|
|
 |
i co.?mam teraz płakać, bo znowu coś się spieprzyło.?musiałabym przepłakać całe życie,kochanie.a prawdziwych powodów do płaczu niewiele.i płakać za Tobą też nie warto. niszczył mnie tak,jak robiłaby to anoreksja.przez niego nie mogłam jeść.cały czas miałam ściśnięty żołądek na myśl o jego dotyku
|
|
 |
Jak zwykle to ja - wykrece numer twoj
i powiem ci - o tobie pisze znow.
Choc nie ten sam sens.
Imiona tez nie.
Lecz nie moge winic jego, ani jej.
To jednak byl blad
i dobrze to wiem
Nie pomoglo dodatkowo czuje, ze
nadciaga ten dzien
Gdy wszystko zmieni sie
Balagan tu zostanie,
a w nim ja
|
|
|
|