 |
|
Nie mam w archiwum rozmów z Nim, bo nigdy nie przypuszczałam, że nie pojawią się następne. potrafiłabym opisać nasz pierwszy pocałunek co do każdego pociągnięcia nosem w gwałtownym oddechu, lecz nigdy nie umiałabym unaocznić ostatniego, bo nie miał nim być. nie pamiętam, jak odchodził, nie wiem, kiedy zamknął za sobą drzwi, nie wiem co mówił. odgłos pękającego serca zagłuszył każde z Jego słów.
|
|
 |
|
Dążyła do perfekcji. Liczyła na to, że któregoś dnia on powie do swoich kolegów 'ona jest idealna'.
|
|
 |
|
Potrafił mówić, że kocha. szeptał mi na ucho, jak ważna dla Niego jestem. świadomie oznajmiał, że jest gotów poświęcić wszystko. był pewien tej miłości, stawiał na Nią całe swoje dotychczasowe życie. obiecał, że pozostaniemy już zawsze razem. że pokonamy każdą przeciwność losu. oświadczał, że jestem tą Jedyną i żadna inna nie jest w stanie mnie zastąpić. kochał, bo to najważniejsze. odszedł, bo to oczywiste.
|
|
 |
|
Proszę, dodaj mi odwagi, abym mógł zmieniać to, z czym nie umiem sobie radzić.
|
|
 |
|
Nie potrafiłam Cię zatrzymać. Jakbym miała zakneblowane ręce i zamknięte usta na każde ze słów, które spowolniłyby Twoje odejście.
|
|
 |
|
Wiesz kiedy kocham Cię najmocniej? Wieczorami, kiedy leżę w łóżku, łzy spadają na poduszkę, w słuchawkach lecą smutne piosenki, a ja myślę, że tak bardzo chciałabym do Ciebie napisać zwyczajne 'Dobranoc, kocham Cię skarbie'.
|
|
 |
|
Nigdy nie mógł patrzeć na moje łzy. Nigdy. A dziś .? dziś są one już mu kompletnie obojętne. Zresztą tak samo jak ja.
|
|
 |
|
Przywitaj go jednym krótkim spierdalaj nie patrz w oczy, gdy mówi że się stara. Obojętnym wzrokiem , skieruj się w jego strone. Powiedz mu prosto w twarz , ze go nigdy nie kochałaś, że tylko w taką gre grałaś, że był tylko i wyłącznie zabawką,że on jest głupim frajerem, którym tylko pomiatałaś. Potrafisz mu tak powiedzieć. No dajesz kurwa. Też nie potrafisz, nie potrafisz mu powiedzieć tego, nie dlatego że wiesz że to kłamstwo, tylko dlatego że go jeszcze kochasz.
|
|
 |
|
Wszystko się zjebało... i dużo czasu minie zanim się pozbieram, ale poradzę sobie. Bo z Tobą czy bez Ciebie jest tak samo, chociaż nie... trochę bardziej smutno...
|
|
 |
|
Wiesz, nie chciałam tego zakańczać, ale czasem jest tak, że nie chcesz odejsć, ale nie możesz też zostać. To był chory, toksyczny związek, niszczył mnie od srodka... Mimo tego, że nadal Cię kocham nie mogę być z osobą, która nie potrafi się dla mnie zmienić, za dużo dawałam Ci szans, za długo na to wszystko czekałam...
|
|
 |
|
Znowu wszystko się powtarza i po raz kolejny zrobiłes z siebie idiotę w moich oczach.
|
|
 |
|
Możemy się nie widzieć miesiącami, możemy o sobie 'zapomnieć' na chwilę lub dwie, możemy mieć kogoś w międzyczasie. Ale proszę powiedz mi, jak to jest, że za każdym razem, kiedy znajdziemy się w pobliżu siebie jakaś niewidoczna siła pcha nas ku sobie?
|
|
|
|