 |
Przepraszam, że ja w porównaniu do ciebie nie umiem tak perfekcyjnie pieprzyć ludzkich marzeń.
|
|
 |
Nie ogarniam tego, że chłopak taki jak on, patrzy na mnie w ten sposób.
|
|
 |
To Ty nauczyłeś mnie kochać. Potem pokazałeś, że nie warto.
|
|
 |
|
Chciałbym żebyś traktowała mnie jak powietrze. Bez niego przecież nie możesz żyć. // pannikt
|
|
 |
sny, nawet gdy są złe, to się budzisz. możesz w nich kochać lub mordować ludzi.
|
|
 |
wiem, że masz duszę nawet pomimo braku serca.
|
|
 |
uczyniłabym Cię najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, tylko pozwól mi, proszę.
|
|
 |
|
Tak właściwie to co ja mogłam powiedzieć? Tak, zawsze go kochałam. Nadal kocham. Polubiłam uczucie, które mnie opętało w chwili słabości. Ten moment wydał się być znaczącym, jakby stanowił początek zupełnie innego rodzaju miłości, pewnej, stałej, stabilnej. Lecz on znowu postanowił się ze mną nie kontaktować. Mijały kolejne minuty, godziny, dni, które zaczęły przekształcać się w tygodnie aż w końcu nastał czas miesięcy. Po mniej więcej dwóch miesiącach muszę uznać, ze chyba tylko sobie wyobraziłam naszą wspólną bliskość i zaufanie. Towarzyszy temu gigantyczny ból co mnie w gruncie rzeczy zaskoczyło. Sądziłam, ze znam wszystkie rodzaje miłosnych cierpień, to jednak było coś nowego. smutek, potworna świadomość straconych szans, życia, jakie ja i on mogliśmy wspólnie wieść, gdybyśmy oboje byli nieco inni, gdybyśmy nie byli egoistami. Gdyby miał mniejsza obsesje na punkcie innych dziewczyn, gdybym ja była zdolna do kompromisów...
|
|
 |
|
Grasz na moich uczuciach, jak nikt inny. Niby jesteś, a jednak Cię nie ma. Odezwiesz się raz na jakiś czas i tyle. Nie ma już tych całonocnych rozmów, po których ciężko było rano wstać, ale po których robiło się jakoś lżej na duszy. Nie ma już tych głupich rozmów o byle czym. Teraz ja mam swój świat, a Ty swój. Trochę przykre, że dwóch ludzi, których niegdyś tak dużo łączyło, teraz zachowują się, jakby byli dla siebie zupełnie obcy... [samoczynnie]
|
|
 |
|
Boje się, że właśnie straciłam szczęście, które miało być na zawsze. [mamotobie]
|
|
|
|