 |
nie chcę wmawiać Ci, jak idealnie do siebie pasujemy, jak idealnie współgrają splecione palce naszych dłoni, a usta ustawicznie tworzą tak spójną całość. nie chcę ograniczać Cię do wyłączności, i zabierać wszędzie ze sobą, czy nie widzieć świata, poza tym co Nas łączy. nie chcę nieustannie z Twoich ust słyszeć, jak bardzo jestem dla Ciebie ważna, jak do życia nie potrzebujesz już nikogo innego, jak bardzo mnie kochasz. nie chcę swojego istnienia streszczać Tobą, ani żyć wyłącznością tych uczuć. chcę choć raz w życiu poczuć to szczęście, mieć ten ostateczny powód by żyć, i trwale mieć dla kogo. choć raz w życiu doznać wzajemnego ciepła płynącego z dwóch serc, kiedy tylko w przytuleniu, klatka dotykałaby klatki, i czuć bezpieczeństwo, kiedy tylko moją już chłodną dłoń delikatnie ściska, nieco od niej większa. chcę zwyczajnie, choć raz czuć, że to, że żyję ma sens, że nigdy nie byłam na marne, a że już na zawsze, mam dla kogo oddychać. / Endoftime.
|
|
 |
Staram się Ciebie zrozumieć, tłumaczyć przed rozumem i sercem. Nie chcę Cię znienawidzić, nie chcę, naprawdę. Widzisz, kocham Cię tak mocno, że sama świadomość, że mogłabym myśleć o Tobie źle sprawia mi ból. Rozdziera od środka, łamie kości, wykręca serce i zgniata płuca. Zrozum, jesteś dla mnie ważniejszy niż duma, ważniejszy niż wszystko co kiedykolwiek poznałam. / esperer
|
|
 |
Tak naprawdę nikt mnie nie zna . Nikt nie wie jaka jestem prywatnie , co lubię , jak żyję i czy w ogóle jeszcze jakoś funkcjonuje . Wszyscy których znam uważają mnie za delikatną i miłą dziewczynę która nigdy nie skrzywdziła by człowieka . Myślą że w teraźniejszości mam wszystko poukładane co do sekundy i mam przygotowane plany na przyszłość. Tak na prawdę chuj wiedza . Nie znają mnie od strony wrednej , chamskiej dziewczyny , którą poznali jedynie najbliżsi . Nikt nie spodziewał się że zamiast delikatności uwielbiam ostrość . Nie przypuszczali by że we wszystkim szukam chociaż troche adrenaliny której tak bardzo mi od dawna brakuje . Nie wiedzą że kocham ludzi ostrych i pojebanych tak jak ja w środku i nie , nic w głowie mi się nie układa - przeciwnie , w głowie mam burdel który od wielu lat próbuje ogarnąć . Kocham wszystko co przynosi dużo wrażeń i wspomnienia bo przecież jedynie one zostaną ze mną na wieki . A ja wiem że Ci którzy mnie dobrze nie poznali mogą żałować.
|
|
 |
Weź moje serce , nie krępuj się .
|
|
 |
Po prostu wierz w siebie. Trzymaj się bliskich osób, a fałszywe mordy trzymaj z dala od swojego życia. Nie słuchaj tego co mówią inni, idź własną drogą, bo może to jest ta właściwa. Popełniaj jak najwięcej błędów i wyciągaj z nich wnioski. Ucz się na siniakach, odarciach i złamanych sercach. Śmiej się głośno, upijaj i tańcz na krawędzi świata. Słuchaj głośno ulubionej muzyki, całuj się z życiem. Zapewniam Cię, że to co dzisiaj wydaję się barierą nie do przeskoczenia jutro stanie się małym płotkiem. Uwierz, tylko uwierz.
|
|
 |
Myślisz, że te uczucia z serca wyparowały tak zaraz? z dnia na dzień? że nazajutrz obudziłam się z uśmiechem i pełnią życia? Minęło już kilka miesięcy, a one wciąż siedzą w mojej klatce piersiowej uniemożliwiając mi normalne oddychanie, wiesz? Minęło już tyle dni, a jednak wciąż są one obecne. Nieraz przeszkadzają mi przy piciu herbaty czy słuchaniu nowego krążka, ale ostatecznie się do nich przyzwyczaiłam. Czasem, kiedy mam słabszy dzień topię je w alkoholu, a czasem przysypuję jakimiś proszkami, ale żyję. Wciąż żyję, bo muszę. Tak naprawdę wszystko jest mi obojętne. Robię to dla nich, dla bliskich. Nie mogę im zrobić tego samego co sobie. Nie mogę ich zawieźć, ani tym bardziej nie mogę spieprzyć z tego świata, pozbawić ich mojego uśmiechu, który i tak, nie wygląda przecież jak kiedyś, ale jest. Udawany czy nie, jest. Serce bije, a więc żyję. Nic więcej im nie potrzeba. / happylove
|
|
 |
Nie chcę tego zepsuć, gdy tak pięknie się zapowiada. Nie chcę znowu zaprzepaścić szansy swoim niezdecydowaniem. Dobrze znam swoje chore napady i wiem, że gdy tylko poczuję, że ktoś jest za blisko, zacznę oddalać się usilnie szukając dawnej przestrzeni. Tym razem tak nie będzie, nie może być. Czas najwyższy się ogarnąć, za dużo szkód wyrządziłam tą popapraną logiką.
|
|
 |
bo MY nie składa się z eM i Y, a z setek wspomnień, łez, pięknych chwil, udowodnienia uczuć, miliony uczuć, odczuć, które sprawiają, że człowiek się uśmiecha, to też wykrzyczane słowa, kłótnie, uderzenia w ścianę. i nieważne czy MY to ja i moja druga połowa, czy ja i moi przyjaciele, zawsze znaczy to samo - mimo wszystko ja i jedna z najważniejszych osób w moim życiu. / Skejter
|
|
 |
Kiedy mieliśmy 5 lat pytali nas kim chcielibyśmy byś kiedy dorośniemy. Odpowiadaliśmy: astronautą, prezydentem albo w moim przypadku – księżniczką. Kiedy mieliśmy 10 spytali ponownie. Odpowiedzieliśmy: kowbojem, gwiazdą rocka albo w moim przypadku – złotą medalistką. Ale teraz kiedy dorośliśmy oczekują poważnej odpowiedzi. Odpowiedzmy: kto do diabła wie? To nie jest czas na podejmowanie trudnych i szybkich decyzji, to czas by popełniać błędy. Wsiąść do złego pociągu i utknąć gdzieś. Zakochać się, wielokrotnie. Studiować filozofię, bo nie ma sposobu by zrobić na tym karierę. Zmieniać zdanie i zmieniać znowu, ponieważ nic nie jest stałe. I wtedy, gdy zapytają nas znowu nie będziemy musieli zgadywać – będziemy wiedzieli.
|
|
 |
Najważniejsze uczucie w życiu człowieka? Uczucie posiadania kogoś kto będzie zawsze, nieważna porę roku czy dnia, nieważne czy jest dobrze czy źle. Ważne, że jest to coś między nami i to serce, które bije w jeden rytm. / Skejter
|
|
 |
Lato ? Daj spokój, przecież wiesz, że to nie tylko obce kraje, okulary przeciwsłoneczne, zajebista opalenizna i fajne ciuchy. To czas, w którym serce, które prawie umarło zimą odżywa. Wszystkie uczucia się włączają i nabierają kolorów, tymbarki znów smakują jak miłość w płynie i chudniesz od samego śmiania się. Żyjesz chwilą, a wszystkie plany, które przyjdą ci na myśl od razu realizujesz. Zakochujesz się w kilku facetach naraz, zwykle nie wiedząc co zrobić, bywasz u przyjaciółki częściej niż w domu i po prostu - żyje się kurwa łatwiej .
|
|
 |
Z kubkiem herbaty w ręce wsłuchiwałam się w muzykę dochodzącą z radia, spoglądałam przez okno, widząc mokre ulice w świetle słabego, wschodzącego słońca. Przymknęłam oczy nie słysząc niczego prócz własnego bicia serca i kolejnych wersów. Czekałam na wakacje. Na czas, kiedy mogę wstać o 15:00 , założyć na nogi dwie inne skarpetki, koszulkę na lewą stronę, poplamione spodnie, zjeść obiad na śniadanie, siedzieć na podwórku do rana i czas kiedy nikt nie może mi zabronić cieszyć się tymi dwoma miesiącami.
|
|
|
|