 |
ja po protu chciałam, żebyś był obecny, zawsze.
|
|
 |
Pokój wysprzątany, ubrania w szafie poukładane, upieczone ciasto. Czyli co by tu jeszcze porobić, żeby się nie uczyć?
|
|
 |
Po Twoim odejściu dałam sobię radę, bo przecież jest dobrze. Były chwile, w którcyh zapominałam, ze do niedawna byłeś mi niezbędny, że Twoja obecnosc była obowiązkowa i że każdy dzień zaczynałam Twoim uśmiechem. Tylko wiesz, mogło byc niewiadomo jak zajebiście, ale za każdym wschodem słońca czułam, że mimo wszystko do pełni szczęścia czegoś mi brakuje, czułam niedosyt. Coś jakby tęsknota, ale taka chwilowa. Brak czegoś co w prawdzie minęło, ale było wspaniałym dopełnieniem mojego życia. I chyba muszę pogodzic się z tym, że tak będzie, przynajmniej do pojawienia się osoby, która zapuka do mojego serca, bo na Twój powrót raczej już liczyc nie mogę, chyba nawet już nie chcę.
|
|
 |
|
ciekawe czy on też myśli o mnie, gdy jest mu źle. ciekawe czy kąciki jego ust, też mimowolnie unoszą się wtedy ku górze. / tonatyle
|
|
 |
Życie nie boli, życie jest piękne. Piękna jest niewiadoma jutra i świadomość tego co było wczoraj. Piękne jest to, że nie muszę tęsknić za tym co tkwi we mnie. Nie muszę czuć lęku. Cierpienie to wspaniały kompan podróży! Lekkie przeciwności czasem kopią mnie w dupę. Ale wiecie co? Kopnięty człowiek nie zawyje z bólu tak, jak wyje jego serce! Nie napiszę abyście nie płakali. Nie wszystkie łzy są złe.. bo przecież każda z nich uczy nas prawdy.
|
|
 |
Żaden dzień się nie powtórzy, a żadna chwila, która przeminęła już nie wróci. Wszystko odchodzi w niepamięć. Ludzie, miejsca, uczucia.. znika nawet ten cholerny smak szczęścia przeplatany z goryczą. Trudno w to uwierzyć ale będę za tym tęsknić. Będę tęsknić za bólem, który z każdym dniem pozwalał mi się wyzwolić od pożądań jutra. Będę tęsknić za miłością, która każdego dnia wbijała mi drzazgi w moje kruche serce. Będę tęsknić za marzeniami, które swoją prymitywną niedoskonałością odcinały mnie od rzeczywistości.
|
|
 |
nie chce już Cie znać bo nie chce mi sie chcieć.. ;)
|
|
 |
- Tyle razy ci mówiłam, maksymalnie 2 piwa i o 22 w domu. - Kurwa, znowu mi się pojebało . / martynaaa,em
|
|
 |
Mam ochotę odpuścić sobie szkołę, uczucia i emocje. Pójść na imprezę, tańczyć z kim popadnie, upić się do nieprzytomności, po czym obudzić się gdzieś, gdzie nie pamiętam jak dotarłam. A wracając południem następnego dnia do domu, uśmiechając się niewinnie na pytanie rodziców "jak było ?", odpowiedzieć "świetnie, przegadałyśmy całą noc. Woja na poduszki i takie tam. Wiecie, typowe pidżama party " Po czym udać się do łóżka i tam z przyśpieszonym tętnem wspominać mieniona noc..
|
|
 |
nie oczekuj ode mnie, że natychmiast będę w stanie się zmienic, ale mogę dużo, na serio.
|
|
 |
jedno słowo gdy zastanawiam się nad swoim życiem
jakie mi przychodzi to : spać. wolę wszystko przespać.
problem, nerwy, porażkę, miłość, klęskę...
|
|
|
|