|
Nie mam motywacji... Nawet nie chce mi się krzyknąć Ci w twarz, że Cię nienawidzę.
|
|
|
Albo mój ból głowy od kilku dni powoduje, że wszystko jest nie tak, jak powinno, albo to, że wszystko jest nie tak, jak powinno, od kilku dni powoduje mój ból głowy...
|
|
|
Chyba zacznę rozczulać się nad stanem swojej głowy...
|
|
|
Widzę, że niewiele rozumiesz z tego, co do Ciebie czuję. Głośno nie mówię nic, a nic. Umiesz schować się w tłumie idiotycznych kombinacji i poharatanych serc.
|
|
|
A Ty kim, kim dla mnie mógłbyś być? Może czymś w dotyku miłym tak, jak plusz?
|
|
|
I taką wodą być, co nawilży Twoje wargi, uwolni kąciki ust, gdy przyłożysz je do szklanki...
|
|
|
Jesteśmy sobie równi, bo jesteśmy ludźmi. Powiedz mi w takim razie, z jakiego prawa korzystasz, że nazywasz Ją szmatą, a Jego tępym chujem?
|
|
|
Czasami wolę to, niż czułość waszych obcych rąk...
|
|
|
Długi, nudny, mroczny sen...
Nierealne zadanie
|
|
|
Siedzę i macham nogami.
Zimo wypierdalaj...?
|
|
|
Bo Ty się chowasz i poddajesz.
Chowam się, poddaję, uciekam, szukam własnego miejsca. Tylko dlaczego w budynkach starej kopalni, które grożą zawaleniem? Dlaczego nie sama? Dlaczego chciałabym przyjść tu z Nim? Tylko z Nim...
|
|
|
|