 |
W życiu wszystko można podsumować krótkim, sarkastycznym 'bywa' .
|
|
 |
ślubuję kochać cię namiętnie pod każdą postacią, teraz i na zawsze ślubuję i nigdy nie zapomnieć że jest to miłość mojego życia i zawsze czuć w najgłębszych zakamarkach duszy, że niezależnie od wyzwań losu, które mogą nas rozdzielić, będziemy zawsze potrafili do siebie wrócić.
|
|
 |
Ja nie kreślę z listy ziomków, których znam połowę życia,
ale skreślać marzenia na to nie dam przyzwolenia.
Szans na przebudzenie nie masz, nie chcesz określić swych potrzeb,
postępujesz nierozsądnie, a myślisz że robisz mądrze,
a ja Cię Boże proszę, chcę byś ludzi mych ocalił,
gdybym wcześniej Cię chwalił też bym całkiem nie nawalił.
Ludzką rzeczą zbłądzić z błędów, wyprowadzić boską,
konsekwencja to mistrzostwo, nie chcę w życiu cierpieć, ot co.
|
|
 |
Jeśli chcą wybaczą, wszystkich ran nie zabliźnisz,
podejmiesz dialog, już osiągasz korzyści.
|
|
 |
Zacząć od zera, wiem przeraża cię ten temat,
w walce o lepsze życie w czasie, gdy głód doskwiera
ty skup się lepiej tera, bo do szczęścia ci potrzebne siły
do pracy nad sobą by się wyrwać z uzależnień.
Czy to hazard, seks, miękkie bądź zdrów nie stań się fejkiem,
zapijanie wódą prochy, nie wygrają z twoim lękiem.
Chcesz by ściema górę wzięła, miałeś obrać drogę inną,
przestań się zatracać w końcu uznaj swą bezsilność
|
|
 |
Podaj mi dłoń, jeśli jesteś przy mnie,
sam w noce i dnie na dnie bezczynnie.
Nie mam siły już tak żyć,
w objęciach mroku gnić.
Podam Ci dłoń, kiedy będziesz przy mnie,
bo też byłem tam, moje sumienie winne.
Pomogę Ci z tego wyjść,
przestań śnić, zacznij żyć.
|
|
 |
Źle oceniasz sytuacje to popłyniesz raczej szybko,
sam się krzywdzisz w zatraceniu, nazajutrz będzie Ci przykro
i wnet wyprzesz te refleksje mając do bliskich pretensje.
Skupiony na używkach i przypadkowym seksie.
|
|
 |
Nie potrafiąc się cieszyć potem, wstydzić się, peszyć
chociaż ludzką rzeczą grzeszyć, budzisz się gdy jest za późno
Gdy starania szły na marne gdy kłopotów znów mnóstwo.
|
|
 |
Nigdy nie chciałam Cię kochać. | Jodi Picoult
|
|
 |
Cieszę się, że jest przy mnie, że mi pomaga. Angażuję się, chociaż obiecałam sobie, że nie będę. Ta znajomość daje mi cholernie dużo szczęścia, ale zaczynam mieć wątpliwości czy tak będzie zawsze, czy go nie stracę, czy nie będę cierpieć. Wiem, że obiecywał to już wiele razy, a i tak ranił. Mimo tego ryzykuję i ufam po raz kolejny, bo zależy mi na nim. Jest osobą, dzięki której jestem szczęśliwa. Wiem, że gdyby nie on to już dawno nie dałabym sobie rady. Jest bezsprzecznie najważniejszym mężczyzną mojego życia. Mój cudowny, wredny, niebieskooki blondyn-mój przyjaciel. / pw
|
|
 |
Ty też analizujesz każdą rozmowę z Nim? Rozkładasz zwykłe zdanie na czynniki pierwsze, doszukując się jakiegokolwiek podtekstu? A gdy niczego nie możesz się dopatrzeć, padasz i tracisz nadzieję na coś, co nigdy tak naprawdę nie miało mieć miejsca. [ yezoo ]
|
|
|
|