 |
to nie ściema, każda historia ma swój dylemat .
ma swój początek i koniec jak poemat .
|
|
 |
dziś znowu sztucznie zmniejszam wielkość źrenic .
bo nie chcę patrzeć na świat, którego nie zdołam zmienić .
|
|
 |
taka ludzka natura, że możemy mieć dobry przykład,
a i tak potrafimy źle wybrać .
robimy mnóstwo błędów, tracimy głowę dla zmysłów .
chcemy być coraz mocniejsi, myślimy, że to droga mistrzów .
|
|
 |
a jeśli już się odnajdziemy, nie pytaj mnie o przeszłość .
jeśli zechcesz zostać, nie oddalaj się .
najprawdopodobniej będziesz już trzymać w dłoniach mój świat .
|
|
 |
stoimy po różnych stronach,
które przypadkiem położone są obok siebie .
|
|
 |
nikt sobie nie pozwala, żeby z czymkolwiek nawalać.
dlatego nadajemy wspólnie na tych samych falach.
|
|
 |
powiedz o czym mówią, gubię się w słowach,
które służą po to, by nas zaczarować .
tak łatwo tu zwariować, minąć się z prawdą .
ten nonsens mnie zbudował, ja próbuję go ogarnąć .
|
|
 |
przez okno patrzę w gwiazdy, nad miastem wisi wszechświat .
podobno gdzieś tam jest lepsze miejsce niż Ziemia .
|
|
 |
wiesz, to nie jest tak, że próbuje gdzieś uciec .
a nawet jeśli, to możesz być pewny że wrócę .
|
|
 |
pożycz mi dusze bym mogła się zobowiązać .
|
|
 |
okrucieństwo świata to już temat rzeka.
żyjemy w czasach gdzie człowiek za nic ma człowieka.
dobrze wiem, wszystkiego nagle nie da się naprawić.
piąte przykazania ktoś ciągle będzie miał za nic.
|
|
 |
oddaj strach, daj zaufanie, chwyć za rękę .
|
|
|
|