 |
Widzę że zaraz stracę wszystko, nie biorę się w garść- przeciwnie,patrzę na to wszystko. Umywam ręce i przed siebie pędzę. Ludzie mówią że mam wziąć sprawę w swoje ręce. Nie. Nie będę niczego w tym naciągać. Co będzie to będzie, nie będę całe życie od innych ściągać. To moje życie i mój świat i nie interesuje mnie że kochasz mnie tylko jak brat. Mówisz że to koniec, lekko się uśmiecham, przymykam oczy i odchodzę w dal. Już nie wrócę kochanie, sam wybrałeś taki bal. Jestem obojętna,chłodna i zła,tak to właśnie ja, bezuczuciowa zimna ja. Nie będę udawać, że ten związek sens ma, koniec to koniec, zawiąż węzeł i odejdź na zawsze bo uczuć nie ma we mnie już ani trochę!
|
|
 |
Zmiany we mnie następują gwałtownie,tracę bliskich i czuję że robię niedobrze,za duże dawki uzależnienia robią ze mnie uczuć złodzieja!
|
|
 |
I ziemia odsuwa mi się spod nóg,tracę oddech,głowę,serce,całą siebie. Nie jestem już sobą. Już się wykańczam. Nie mam siły walczyć. Poddaję się. Nie chcę. Nie wiem co chcę. Wszystko jest niezrozumiałe. Muszę wrócić do rzeczywistości. Pomóż mi,nie umiem sobie poradzić z tym wszystkim..
|
|
 |
meloemelomelomeloemelo koniec meloooooooooooooo ahehehauahuahuahua upsuspsipss jadoj ajdo orenżada o gicziiii oojoooojj co jest co jest
|
|
 |
ułożyłaś sobie wszystko. żyjesz. jest Ci dobrze, masz powody do radości, niczym się nie przejmujesz. lecz pewnego dnia, Twoja cała równowaga jaką układałaś dotychczas, zostaje zburzona, bo on przypomniał sobie o Twoim istnieniu. wszystko znowu jest takie jak poprzednio, a Ty znowu, po raz kolejny .. zaczynasz od zera
|
|
 |
Dopiero pod wpływem złości mówimy to, czego nie mamy odwagi powiedzieć wprost
|
|
 |
Te dni dały tlen moim płucom.
Dziś oboje wiemy, że te dni już nie wrócą.
Patrzymy wstecz, bo tyle za nami.
Lecz ważne są tylko dni, których nie znamy.
|
|
 |
Pytasz gdzie jest wiara? Pomińmy to pytanie. Ej, kochanie ten kawałek traktuj jak ostatni taniec. Trzymam Cię w ramionach, ale na koniec wypuszczam. Muzyka przestaje grać gasną światła milką usta
|
|
 |
Ludzie wokół mnie, jest ich coraz więcej wiem
i każdy poda rękę lecz już nie wiem czego chce
to wszystko jest za ciężkie, wiesz
w tym mieście czasem gubię się już nie wiem kto jest ze mną, kto przeciwko mnie
i wiem, że jesteś blisko puki jestem w grze
nie wierze w puste słowa, pustych ludzi, już nie
|
|
 |
Sala jest pusta, trzymasz mnie za rękę, ale puszczam twoją dłoń
i nie złapię nigdy więcej. Mocno bije serce, lecz nie wymieniamy zdania,
więc odwracam się na pięcie odchodząc bez pożegnania
|
|
 |
|
może moglibyśmy być dla siebie wsparciem. I mogłoby być dobrze i mogłoby być fajnie
|
|
|
|