 |
Chodziłem gdzieś i wąchałem świat, do drzwi pukałem, szukałem sensu. Śmiałem się, płakałem, padałem, wstawałem brat! Czasem odnajdywałem konsensus.
|
|
 |
Prawda boli, bez aureoli, ciężko szczęście dogonić i tak los, charakter szkoli.
|
|
 |
Widywałem ją już nieraz samą, gdzieś pośród kamienic, ale nigdy nie zrobiłem nic, aby coś zmienić.
|
|
 |
Może umiem tylko ranić, dławić w sobie smutek,
nie mogąc go zabić i za nic stąd uciec.
|
|
 |
Tu pośród martwych dusz kurz opada wiele wolniej,
co rano trzeba wstać, a co wieczór zapomnieć.
|
|
 |
Nie tylko Ty wątpisz, nie tylko ja wątpie, dodajmy sobie wiary, gdy życiorysy wiotkie.
|
|
 |
Każą robić dobrą minę do złej gry, synek, kupują nas za hajs, za legalną heroinę.
|
|
 |
Czeka mnie kara za to jaki propaguje styl życia, proszę wybacz, mówiłem, nie ma miłości na ulicach. Miłość to mamy do piwa, przecież nie do suk co czekają na drinka na bibach.
|
|
 |
Powiedz o co grasz, powiedz dokąd zmierzasz, powiedz co to strach i czy boisz się umierać, powiedz jaki plan, co zrobisz gdy nie wypali ..
|
|
 |
Tu za trochę roślin wyroki padają bez litości. / Bezczel
|
|
 |
'Nigdy nie mów nigdy' wryta w świadomość puenta. / Pih
|
|
|
|