|
-Jak to jest być tobą? -Uwierz... nie chcesz tego wiedzieć. -Owszem, chcę. Przecież twoje życie jest idealne! *zabolało* -W takim razie wcale mnie nie znasz.
|
|
|
Pamiętam, jak reagowałam na każdy jego dotyk... Nie. Nie przeszło mi nawet, jeśli w kółko powtarzam że już mi nie zależy.
|
|
|
Asiu... Asieńko... Ludzie lubią czytać o demonach, które chowamy głęboko na dnie swojego serca... Więc daj im to! Tylko... Żeby później nie żałowali, prawda? By psychoza, nie wciągnęła ich w to samo gówno, co ciebie.
|
|
|
Każdej nocy śnię o obozie koncentracyjnym. Wyciągam z tego dwie przeciwstawne tezy... Pierwsza- wciąż tli się we mnie poczucie winy. Nie potrafię wybaczyć sobie łez matki i zaszklonych oczu ojca... Nienawidzę siebie za to, na co skazuję ich każdego dnia... Jestem zła za swoje słabe poczucie własnej wartości i zniekształcony obraz własnej osoby. Druga- jest to swego rodzaju sygnał od Boga, że czas się zatrzymać... Zawrócić... Powstrzymać ten totalny kataklizm. Bo tylko tak mogę nazwać swoją chorobę. Samounicestwieniem...
|
|
|
I wciąż nie pojmuję, jak mogłam być aż tak naiwna- by się w tobie zakochać!
|
|
|
I dopiero dzisiaj, teraz, w tym momencie uświadomiłam sobie, że nie potrafię bez Niego żyć.
|
|
|
bo zawsze marzyłam o czymś więcej. chciałam świecić przykładem, być wzorem do naśladowania i idolem dla szarych ludzi. teraz zrozumiałam, że jestem kolejną marionetką, ślepo zapatrzoną w modelki uśmiechające się obłudnie z kolorowych pisemek porozkładanych na sklepowych półkach. nie ma we mnie niczego, co mogłabym nazwać dobrem.
|
|
|
jestem tylko istotą ludzką, skonaną chorobami, wykończoną rzeczywistością i światem, którego nie potrafię zmienić.
|
|
|
I tak ciężko jest mi się przyznać do wszystkich popełnionych błędów, choć cały czas przestrzegali mnie przed nimi przyjaciele... Nawet teraz, kiedy o tym myślę- mam ochotę zapaść się pod ziemię, bo to zawsze JA musiałam mieć rację.
|
|
|
Chcę przestać interesować się tym co teraz robisz, gdzie idziesz, z kim piszesz i o kim myślisz...
|
|
|
mogłabym BIOLOGIĘ zdac z budowy twojego ciała, MATEMATYKE z liczenia ile razy powiedziales ze mnie kochasz, CHEMIE opisać tą miedzy nami , FIZYKE z oddziaływania jednego ciała na drugie, POLSKI z każdego twojego sms-a i szkoła byłaby prostsza ;]
|
|
|
Moja wizja śmierci? To nienaturalnie wysoka postać, o powyginanych kończynach, odrażająco wychudzonym ciele i niemal przezroczystej skórze... To MÓJ koszmar, przez który budzę się każdej nocy. MOJE piętno. MOJA obsesja warzenia...
|
|
|
|