|
Miło tu wrócić. Wracam po 5 latach i nie wiem od czego zacząć. Może od tego, że wychodzę za mąż? A może od tego, że ktoś kogo kocham ułożył sobie życie? Nieważne od czego zacznę, bo moje szczęście jest zamknięte w osobie, której nie ma przy mnie…
|
|
|
Kolejny raz wzywa ją nałóg, nałóg czerwonych kreseczek na ciele. Ale walczy, próbuje się powstrzymać, krzyczy, przecież tego nie chce. Nie chce kolejny raz być tak słaba, nie chce kolejny raz czuć spływającej krwi. Siedzi na łóżku, łzy delikatnie gładzą jej twarz, a ręce całe się trzęsą. "Dzisiaj walkę wygrałam, ale następnym razem mogę przegrać" - jedna myśl, miliony łez i strach - co będzie następnym razem...
|
|
|
Jest moim szczęściem choć przez niego tyle cierpię.
|
|
|
Odechciało mi się żyć. Myślałam ,że będzie dobrze.. Ale to tylko myśli nic więcej. ;(
|
|
|
codziennie sama siebie podziwiam, że wytrzymuję to wszystko.
|
|
|
Teraz powinnam się śmiać. Powinnam przynajmniej udawać, że mam to gdzieś, że nie wzięłam tego do siebie, że nie poczułam tego ciosu, nie zniszczył mnie, nie naruszył mojego życia.
|
|
|
Zależy mi, cholernie. Ale to co z tego wyniknie już nie zależy ode mnie. Zależy mi i dobrze o tym wiesz. Zmieniłam się, nie jestem już tą samą dziewczynką, łkającą o miłość i z miłości. Nie będę o nią prosić, nie jestem już tą, która bardziej się poświęca. Zrozumiałam swoją wartość. Zasługuję na miłość, tą piekną, pełną wierności i poświęcenia, jeżeli nie będziesz chciał mi jej dać, ja nie będę o nią błagać. Nie poniże się. Kocham, ale miłość w związku to nie wszystko. Chcę dowodów i zapewnień o tym uczuciu od Ciebie. Za dużo razy naraziłam swoje serce, a ono zostało zranione, jest pocharatane, nie mogę pozwolić na kolejne jego rozerwanie, przepraszam.
|
|
|
nie potrafię walczyć o ludzi, po prostu. jak odnoszę wrażenie, że komuś nie zależy na mnie, to się wycofuję, nie chcę przeszkadzać i być zbędnym balastem. znikam.
|
|
|
Był ideałem do póki nie zaczął być skurwielem.
|
|
|
mimo wszystko dalej mi na nim cholernie zależy , pomimo litrów wylanych łez , pomimo momentów załamania , pomimo tego , że jestem mu kompletnie obojętna.
|
|
|
Za każdym razem cieszę się ,że piszesz . Może dlatego ,że jesteś dla mnie cholernie ważny ,i czekam aż napiszesz ,czekam cały dzień .W nocy ,kiedy chce zasnąć ,przychodzą te najgorsze myśli .Nie mogę ich z siebie wyrzucić, nie mogę sobie z nimi poradzić.Wybucham po raz kolejny płaczem .Uświadamiam sobie przy tym jak bardzo słaba jestem.Każda łza świadczy o tym jaką ponoszę porażkę .Dokładam emocje i wiem ,że to dowód na moją bezradność .Czy chce się poddać ? Chyba tak .Sama nie wiem co robić kurwa .Chyba będę do końca sama - będę umierać z samotności .To chyba mi się śniło ...że ktoś mnie kochał .
|
|
|
|