 |
był obojętny na jej łzy,szmaciarz .
|
|
 |
nie będę C mówić o tej zranionej miłości.. widzocznie jak się skończyła to nigdy się nie zaczęła.. nie będę szukać innego, by zapomnieć o Tobie.. nie będę unikać Cie tylko dlatego, że będą wracały do mnie wspomnienia.. nie będę płakać z powodu braku czułości i tęsknoty.. nie będę już brać tabletek nasennych popijają...c piwem.. nie będę już spoglądać na telefon z nadzieją, że napisałeś jak bardzo mnie kochasz.. nie będę czekać na Ciebie w domu gotowa do wyjścia, bo przecież wiem, że już nie przyjdziesz.. nie będę wyrzucać od Ciebie prezentów, bo zbyt wiele dla mnie znaczą.. nie będę prosić abyś wrócił do mnie, bo moje życie bez Ciebie nie ma sensu.. nie będę oglądać Twoich zdjęć, które wrzucasz na nk.. nie będę żalować tego, co zrobiłam.. nie będę walczyć, bo nie widzę sensu.. ale wiem jedno.. wiem, że jak na razie jesteś jedyną osobą, na której mi bezgranicznie zależy.. ale wiem, że z pewnością to się kiedyś zmieni.
|
|
 |
Pytasz co u mnie ? Jest dobrze. Powoli zapominam o tym,
że istniał chodź w snach bez pytania gra główną rolę.
Wstaję rano i funkcjonuję. Wychodzę do ludzi bo samotność sprawia,
że za dużo dzieje się w mojej głowie.
|
|
 |
Gdybym mogła podarować Ci tylko jedną rzecz tego świata, chciałabym Ci dać umiejętność patrzenia moimi oczami. Wtedy zauważyłbyś jak ważny dla mnie jesteś...
|
|
 |
nigdy nie dowiesz się, jak bardzo starałam się uśmiechać, kiedy czułam jak w środku rozpadam się na kawałki.
|
|
 |
Okazuje się, że wolność oznacza jedynie tęsknotę za tobą..
|
|
 |
I w tym wszystkim chodziło tylko o dwa, nigdy nie wypowiedziane słowa : kocham Cię.
|
|
onna dodał komentarz: do wpisu |
19 listopada 2011 |
 |
sala pooperacyjna. weszłam, od razu zbliżając się do łóżka, złapałam Ją za rękę. z Jej oczu zaczeły płynąć te cholerne małe diamenciki. mając respirator w ustach nie mogła nic powiedzieć. pielegniarka, wyprosiła mnie z sali. siedziałam na korytarzu przez całą noc. rano, gdy już mogła powiedzieć do mnie parę słów weszłam, do sali. i wtedy rzekła do mnie ; -obiecaj mi coś, obiecaj mi, że bez względu na to, co by się nie działo, zaopiekujesz się tatą, i że bez względu na to, co się ze mną stanie, nigdy więcej nie będziesz przeze mnie płakać rozumiesz? obiecaj!. - obiecuję Mamo..- i wtedy zaczęłam zanosić się ogromnym płaczem. i usłyszałam "-Mała, przecież obiecałaś."
|
|
 |
a najgorsze w tym wszystkim jest to, że osoba dla mnie najważniejsza, która dziewięć miesięcy nosiła mnie pod sercem, która czuwała przy mym łóżku gdy dopadła mnie choroba, która kochała mnie jak nikogo innego, która była ze mną zawsze, która wspierała mnie gdy moja pierwsza wielka miłość się rozpadła, w każdej chwili może umrzeć. wiecie, jakie to chujowe uczucie, gdy kładąc się wieczorem na łóżku, modlę się żeby się obudziła rano, razem ze mną. miewam okropne koszmary. widząc Ją, gdy w niedzielne popołudnia przesiaduję z wnukami, wchodząc do Jej pokoju, widzę w Jej oczach łzy. co dziennie wieczorem zadaję sobie pytanie, dlaczego Ona? dlaczego to Ją własnie spotkało takie nieszczęście.? dlaczego to własnie na Nią spadł ciężar, tak okropnej dla Niej, i dla nas choroby, za jakie kurwa grzechy, Bóg wystawił naszą rodzinę, na taką próbę. za jakie grzechy..
|
|
onna dodał komentarz: do wpisu |
18 listopada 2011 |
 |
Nigdy nie kocha się za bardzo.
|
|
|
|