 |
To takie trudne, kiedy chciałbyś powiedzieć jakiejkolwiek osobie, nawet przypadkowemu przechodniowi, jak wielki smutek czujesz w środku. Nie rozumiesz już dlaczego szczęście przeobraziło się w łzy, najczęściej wylewane w tajemnicy. Życie bezczelnie uderza w Ciebie jeszcze bardziej. Ulubiona pora to ta, gdy podchodzisz przed snem do ciemnego okna, najczęściej siadasz na parapecie, opierając ciało o zimną ścianę. Widzisz przed sobą pustkę, ciszę, mrok. Wykonując spontaniczny ruch, chcesz wybiec z mieszkania, poczekać chwilę przed swoim domem w nadziei, że ktoś przybiegnie zaraz po Ciebie, abyś nigdy więcej nie czuł się samotny.//faute
|
|
 |
A zasypiając zawsze wyobrażam sobie jak by to było jakbyś kładł się ze mną i głaskał po ręce. Zapewne wspaniale.
|
|
 |
Wieczory są najgorsze. O, tak. W ciągu dnia da się jakoś żyć. Jednak, gdy zapada zmierzch, zewsząd wypełzają wspomnienia. Wszystkie przepełniają bólem, za każdym razem na nowo i z większą siłą.
Czas nie leczy ran. Możemy to sobie wmawiać, lecz prawda jest inna: czas tylko maskuje ból. Wspomnienia blakną, ale serce nadal czuje to samo. Można to porównać do kurtyn w teatrze, które po skończonej sztuce oddzielają nas od aktorów. Wiemy, że nadal tam są, czujemy ich obecność, jednak nie mamy z nimi kontaktu wzrokowego.
Z czasem jest tak samo wspomnienia nadal tkwią w naszej podświadomości, zasłonięte swoistą kurtyną, jaką nasz umysł tworzy, by odseparować to, co sprawia nam ból.
|
|
 |
a może kiedyś karty się odwrócą... to Ty będziesz cierpiał przeze mnie.... a może kiedyś kogoś naprawdę pokochasz... a ta osoba będzie Cię zwyczajnie olewała i nie przejmowała się Tobą... może wtedy choć przez chwilę pomyślisz co czułam... co czuję nadal
|
|
 |
|
napisał.. czułam, że nawet mój telefon był zdziwiony. '
|
|
|
|