 |
Nie umiem poradzić sobie z otaczającym mnie światem i wtedy zawszę robię pranie. Nie zważając na sąsiadów, czy zegar wskazujący godzinę grubo po północy. Gdy przestanę zakładam na nogi moje ulubione różowe skarpety.. tak, żeby poprawić sobie humor. kładę się na łóżku z nogami na ścianie i śmieje się do nich najgłośniej jak to tylko możliwe.. po to aby zagłuszyć smutek. Potem zaczynam ryczeć bo dociera do mnie że ten pojebany świat robi ze mną co chce. Mimo to, że mam na sobie moje wywołujące uśmiech polarowe skarpetki. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Płaczę i pewnie będę płakać do rana..
Siedząc i co jakiś czas zatapiając drżące usta w szklance wypełnionej bo brzegi wódką.
A potem zasnę.. kolejny raz zasnę nie pamiętając co tak naprawdę mnie bolało. - ciamciaramciaalove.blogspot.com
|
|
 |
|
Skończ to, bo inaczej on Cię zniszczy. Już i tak jesteś na granicy bycia wrakiem. Skończ to, bo inaczej będziesz żywym dowodem na to, że może pęknąć serce. Z miłości lub nienawiści, ale może.
|
|
 |
nie wiem , czy żyję w świecie , w którym żyłam kilka lat wstecz.
|
|
 |
Nie wiem czy umiem mówić tu o uczuciach, na pewno rozumiem jak łatwo można upaść. Nie wiem czy słuchasz jak mocno bije serce, kiedy proste słowa stają się najtrudniejsze. [ B.R.O - Love ]
|
|
 |
Każda chwila jest wiecznością kiedy miłością podbijamy kosmos. ♥
|
|
 |
Dla przeszłości nie można zrobić nic, dla teraźniejszości prawie nic, ale dla przyszłości wszystko.
|
|
 |
Czy jest jakiś sposób, żebym została w Twoich ramionach na zawsze?
|
|
 |
Miala nadzieje, ze juz go nie kocha, ze to minelo. Tak bardzo sie starala, zeby to minelo. Ostatnie pol roku to byl wlasciwie odwyk. Odwyk od niego, od jego wariackiej milosci, od pocalunkow, jego fantazji, jego wyglupow, jego napadow melancholii, jego niezwyklosci. Nie udalo sie. Owszem, moze I o nim zapomniala, alewcale nie przestala go kochac.
|
|
 |
Takie tam brązowe oczy, takie tam niesamowite usta, taka tam miłość życia.
|
|
 |
Jesli chcesz kogos zabic, zabij to, co kocha, a sprawisz, ze umrze on tysiac razy.
|
|
 |
Szczescie nie jest stanem wiecznym. Z reszta tez i nie okresowym. Szczescie to po prostu skurcz serca, ktorego doznajemy czasami, kiedy czlowieka przepelnia taka radosc, ze wprost trudna ja zniesc. Znika rownie szybko jak sie pojawia. I nie ma go, dopoki nie nadejdzie znowu, by sprawic, ze czlowiek uzna zycie za najpiekniejszy dar.
|
|
|
|