 |
Ale moze jednak to, co nas laczylo nazwac romansem, bo mozna go w kazdej chwili zakonczyc. Gorzej z miloscia, nie da sie z niej wyjsc jak z zaciazsnych butow, nawet gdyby nie wiem jak uwierala. Ona istnieje, trwa, czesto wbrew naszej woli. To ona narzuca nam swoja wole, skazujac nas na bol, na strach... - Maria Nurowska
|
|
 |
Moze wlasnie na tym polega odwaga - kiedy czlowiek o nic juz nie dba.
|
|
 |
Nie snilo jej sie nawet, ze zycie moze niesc tyle bolu, chociaz fizycznie nic czlowiekowi nie dolega... - S. KIng
|
|
 |
Jesli istnieje Raj, a w nim wielkie szczescie, to musi byc tam przerazliwie nudno.
|
|
 |
W nienawisci bijemy, az przeciwnik przestanie oddychac. W milosci ciosom nie ma konca.
|
|
 |
Kocham Cie, bo uczyniles wiecej niz jakakolwiek wiara, abym stala sie lepszym czlowiekiem i wiecej, niz jakakolwiek wygrana, abym mogla byc szczesliwa.
|
|
 |
Mam ochotę pierdolnąć głową w ścianę z tej bezsilności. Dziękuję. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Wiesz dlaczego ja nigdy nie chciałam się zakochać? Zakochanego człowieka bardzo łatwo jest zranić. Jest bezbronny jak dziecko - Pierwsza miłość
|
|
 |
Chciałabym mieć siłę by zrozumieć niektórych ludzi bez używania przekleństw. Amen.
|
|
 |
taki zwykły dzień. kolejny, który się już nie zdarzy. nie będzie taki sam... w kalendarzu nie będzie już takiej daty, liczby tak starannie nie dobiorą się jak dziś. tak. czasu ucieka, ale będąc przy Tobie czuję, że stanął w miejscu a mój kalendarz cały czas wskazuje datę ostatniego spotkania. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Dostałam od Niego to pełne poczucie opieki - ramiona, które potrafiły otulić moje, wedle nastroju, na wysokości barków czy talii; dłonie, które zaciskały się na moich lub głaskały mnie po głowie, ramieniu, brzuchu czy plecach; troskę, która przemawiała jego głosem zadając wciąż pytania czy wszystko w porządku, dobrze się czuję, czy lepiej, na które odpowiadałam raz na jakiś czas, w między czasie ucinając sobie drzemki. Dostałam te wargi, ten język, te serie pocałunków, a nie roztkliwiając się, całuje najlepiej. Mogę wymieniać całą paletę jego narządów - brzuch, który zabójczo mnie kręci, tyłek, którym się potężnie jaram, ale jedną cząstkę uwielbiam w nim najbardziej i to o jej zdobycie i funkcjonowanie będę walczyć najmocniej-serducho, które tak pięknie bije mu w piersi.
|
|
 |
kochałam coraz mocniej, on coraz słabiej.
|
|
|
|