 |
może mam to podejście ' nie ten to inny' ale czasami o nim myślę
|
|
 |
może mam trudny charakter, często wdaje się w bójki, jestem agresywna i wulgarna, jak mnie wkurzysz jestem w stanie napluć ci w ryj, nie zwracam uwagi na innych, mam w dupie co o mnie myślisz, chuj mnie obchodzi co u ciebie, tak wiem jestem egoistką, mam własny świat, nie ma w nim miejsca dla wszystkich, raczej dla większości, nie mam własnych kredek ale pożyczam je od osób na których mi zależy. jestem pozytywnie pierdolnięta, i mam niezłe fazy. nie lubię dwulicowości i fałszerstwa, wkurwia mnie materializm ludzki. zrobisz mnie raz w chuja i dla mnie nie istniejesz, więc nie mów, że mnie znasz.
|
|
 |
a za tą całą miłość napluła bym ci na ryj.
|
|
 |
przestaje wierzyć w miłość. podobno każda się wypala po kilku latać, później przy drugiej osobie trzyma nas przyzwyczajenie, szacunek do niej, pieniądze, dzieci..
|
|
 |
byli dla siebie wszystkim, bardzo się od siebie różnili ale dopełniali się na wzajem, gdy byli razem odpływali na inny świat, ich miłość unosiła się na kilometr, nic nie dawało im takiego szczęścia jak bycie razem, żyli tylko miłością do siebie, nic innego się nie liczyło, wszyscy im zazdrościli takiej miłości, ich miłość była wyjątkowa, jak żadna inna. mieli od czasu do czasu gorsze dni. aż w końcu coś pękło, rozstali się, od tego czasu umierali z tęsknoty, ale coś nie pozwalało im wrócić do siebie. od tego czasu wypalają się, ich życia gasną .
|
|
 |
kochał ją, ale nie mógł jej wybaczyć tego co zrobiła.
|
|
 |
tęskniła, ale przecież nie mogła nikomu o tym powiedzieć.
|
|
 |
mój ideał ma tylko jedną wadę. nie istnieje. \ demoty
|
|
 |
: dobry joint, piękny seks, hello kotku dziś bez spięć.
|
|
 |
najpierw Ci się podoba - tylko tyle. później zauważasz, że obchodzi Cię to z kim gada, jakie ma koleżanki. kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny - chociaż jeszcze wypierasz się, że pod żadnym pozorem On Ci się nie podoba.W końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. trwa to dość długo. jest oglądanie się za Nim na ulicy, śledzenie Jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. w końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz Go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że Go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez Jego widoku. Cały ten proces tylko po to , by później się dowiedzieć jak bardzo On kocha inną...
|
|
|
|