 |
jeśli mogę się zwierzyć i choć w części zaufać, podniesiesz mnie na duchu, próbując mnie wysłuchać?
|
|
 |
|
Przepraszam, że sprawiłam Ci przykrość nazywając Cię idiotą. Myślałam ze już to wiesz.
|
|
 |
Siedzę samotnie na zimnym betonie a serce powolnie zamienia się w stal. Nie wiem czy jeszcze potrafię kochać i może dlatego własnie zostałem sam. /Diox.
|
|
 |
A jedyna rzecz jaka przyciąga mój wzrok do Twojego krocza - to napis stoprocent na rozporku. /veriolla
|
|
 |
Przepraszam, że sprawiłam Ci przykrość nazywając Cię idiotą. Myślałam ze już to wiesz.
|
|
 |
Dawno temu stojąc nad jego grobem, obiecałam, że będzie ze mnie dumny. Dziś ze wstydu, nie potrafię spojrzeć w niebo. /moblowicz, zmienione.
|
|
 |
a wiesz jakie to uczucie , gdy wali ci się świat a ty musisz chodzić uśmiechniętą ? tylko po to aby nie pokazać mu jak bardzo cię zranił ... jak bardzo rozjebało ci to psychikę ... jak bardzo upokorzył cię przed samą sobą ... Tego uczucia nie da rady opisać ! Ono rozpierdala od środka a ty nie wiesz co ze sb zrobić ... aby przestało boleć . embraacebitch ♥
|
|
 |
a pierdolenie o szczęściu jest już przereklamowane . | embraacebitch ♥
|
|
 |
Jak długo nie potrafie już mówić o swoich emocjach? Ile czasu minęło odkąd powiedziałam o moich uczuciach? Kiedy ostatni raz wspominałam o tym co kłębi mi się w głowie i kiedy dowiesz się, że owszem wyrzucam to wszystko z siebie, ale nie podczas rozmów tylko podczas przepłakanych nocy w poduszkę. /improwizacyjna
|
|
 |
Nikt nie rozmawiał ze mną, gdy potrzebowałam się wygadać. Nikt nie udostępniał mi swego ramienia, gdy chciało mi się płakać. Nikt nie przyklejał mi plastrów na stłuczone łokcie i kolana. Nikt nie mówił 'będzie dobrze', gdy było do tego coraz dalej. Może właśnie dlatego nie dziwę się, że nie ma przy mnie nikogo, właśnie teraz, gdy potrzebuję szczerej miłości. / bezimienni
|
|
 |
Kładę się do Ciebie do łóżka, wtulam się w Twoją klatę piersiową i czuję jak szybko bije Ci serce, delikatnie obejmujesz mnie w talii i opierasz podbródek o moją głowę, przebiega mi przez głowę tysiąc myśli, ale wszystkie je niweluje sen. Budzę się rano pierwsza, ciągle śpisz obok, więc to nie był sen. Nieuczesana, bez makijażu, w rozciągniętym dresie, leżę i przyglądam Ci się. W tym momencie rozum nie daje się zagłuszyć, ciągle jakby krzyczał: 'to nie jest, ona, to nie ona. to też nie on ani nikt inny. to nie jest osoba którą kochasz, to nie jest ktoś do kogo przywykłaś w twoim łóżku. jest to ktoś ale nie ktoś dla ciebie. ogarnij się. nie płacz'. Ale już jest za późno łzy spływają po policzkach a ja po ciuchu wymykam się do łazienki, kierując myśli na temat zadań na dzień dzisiejszy. /improwizacyjna
|
|
|
|