|
odszedłeś. tak po prostu mnie zostawiłeś, czułam jak wszystko traci na znaczeniu. zostawiłeś po sobie ogromny ból i garść wspomnień, próbowałam reanimować swoje serce, jednak ono nie chciało już bić. /rap_jest_jeden
|
|
|
naprawdę nie potrzebuję twojego 'kc' w opisie na gg. wyjebane mam, czy kochasz cebulę, czy wolisz ogórki.
|
|
|
- jak mogłeś mi coś takiego zrobić, zabije się, zabiję ! - w tym samym momencie przystawiła pistolet do skroni, czuła jak tętno nagle nabrało niemożliwie szybkiego tętna. - nie zachowuj się jak dziecko. - powiedział podniesionym tonem, próbując wyrwać pistolet z jej ręki. - przyznaj, że tego chcesz, żebym umarła, żebyś nie musiał nosić takiego ogromnego ciężaru jakim jestem, i znalazłbyś sobie inną. - powiedziała wybuchając płaczem, łzy bezwiednie spływały po policzkach. - jesteś nienormalna, powinnaś się leczyć! - zaśmiał się ironicznie, i trzasnął drzwiami, nie wiedział czy dobrze zrobił, zanim zdążył się zastanowić, usłyszał strzał. /rap_jest_jeden
|
|
|
tutaj codziennie uczę się, że nie ma uczuć. jest tylko hajs, seks, hajs i trochę brudu.
|
|
|
mam ochotę wyrwać się z sideł codzienności, pstryknąć palcami i zapomnieć o wszystkich problemach. zacząć życie na nowo, bez przesiąkniętych łzami oczu. /rap_jest_jeden
|
|
|
oddałabym wszystko, żeby chociaż raz znów ujrzeć Twoje oczy, zatopić się w ich nieskazitelnym blasku, bezkarnie tonąć w błękitnych tęczówkach, nigdy nie prosząc o ratunek. /rap_jest_jeden
|
|
|
potrafiłam wypalić kilka paczek szlug dziennie, Marlboro potrafiło nieźle uzależnić, paliłam jednego papierosa po drugim, i zaciągałam się papierosowym dymem, czując jak przeszywa moje płuca z każdą sekundą, to przez niego, zatruł moje serce, pewnie nie zdawał sobie sprawy, że przyczyni się również do zatrucia moich płuc. /rap_jest_jeden
|
|
|
bo ja jestem alkoholem, którym się upijasz, jak amfetamina robię tobie w głowie miraż.
|
|
|
pęknie tama nieszczęść,wszyscy utoną, zasną na zawsze przykryci przeklętą wodą.
|
|
|
zawsze będę szczęśliwa, i nigdy nie będę cierpieć, przecież nikt nie może zabronić mi marzyć. /rap_jest_jeden
|
|
|
chyba każda z was zna sytuacje, w której mama prosi was, żebyście jej opowiedziały jak było na randce, bo przecież chce być twoją przyjaciółką, ale jak się kłócicie, to nie podnoś głosu, bo przecież nie jest twoją koleżanką. /rap_jest_jeden
|
|
|
|