głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wakeup

mimo że w głośnikach leci ' dobry deń   dobry deń '   to i tak jest chujowo .   yezoo

nadalczekam dodano: 8 lipca 2011

mimo że w głośnikach leci ' dobry deń , dobry deń ' , to i tak jest chujowo . / yezoo

na pytanie   co tam?   odpowiem Ci różnie. zależy kim dla mnie jesteś.

nadalczekam dodano: 8 lipca 2011

na pytanie - co tam? - odpowiem Ci różnie. zależy kim dla mnie jesteś.

 ej  kochanie  podaj mi swój adres.  Jasne  www.jestemzajęta.kochammojegochłopaka.nieszukamfrajera.pl

nadalczekam dodano: 8 lipca 2011

-ej, kochanie, podaj mi swój adres. -Jasne, www.jestemzajęta.kochammojegochłopaka.nieszukamfrajera.pl

Nie jestem idealna   nie potrafię niektórych rzeczy   często jestem złośliwa    czasami uśmiechnięta   lubię to co lubię   nie muszę się do niczego zmuszać    zawsze powiem to co myślę prosto w oczy   boję się ciemności   uwielbiam deszcz    nie zawszę jestem odje ana w super firmowe rzeczy . Ale to jestem ja    ta prawdziwa bez żadnych sztuczności   jestem sobą i za to moi przyjaciele mnie kochają !

nadalczekam dodano: 8 lipca 2011

Nie jestem idealna , nie potrafię niektórych rzeczy , często jestem złośliwa , czasami uśmiechnięta , lubię to co lubię , nie muszę się do niczego zmuszać , zawsze powiem to co myślę prosto w oczy , boję się ciemności , uwielbiam deszcz , nie zawszę jestem odje*ana w super firmowe rzeczy . Ale to jestem ja , ta prawdziwa bez żadnych sztuczności , jestem sobą i za to moi przyjaciele mnie kochają !

pamiętaj słowa matki   życie to wojna  miłość to syf a ludzie to kurwy.

nadalczekam dodano: 8 lipca 2011

pamiętaj słowa matki - życie to wojna, miłość to syf a ludzie to kurwy.

  Poszłabym z Tobą nawet na koniec świata!   I nie bałabyś się tak zostawić wszystkiego?   Wszystko miałabym przy sobie..

nadalczekam dodano: 8 lipca 2011

- Poszłabym z Tobą nawet na koniec świata! - I nie bałabyś się tak zostawić wszystkiego? - Wszystko miałabym przy sobie..

a gdy połknęła dwudziestą piątą tabletkę i zapiła dwudziestym piątym łykiem wódki  on zadzwonił i oznajmił jej  że chce spędzić z nią resztę swojego życia..

nadalczekam dodano: 8 lipca 2011

a gdy połknęła dwudziestą piątą tabletkę i zapiła dwudziestym piątym łykiem wódki, on zadzwonił i oznajmił jej, że chce spędzić z nią resztę swojego życia..

  jesteś wolna?   no faktycznie  nie za szybko biegam.

nadalczekam dodano: 8 lipca 2011

- jesteś wolna? - no faktycznie, nie za szybko biegam.

Nie wiem czego chciałabym bardziej: żeby to się inaczej skończyło   czy żeby w ogóle się nie zaczynało.

nadalczekam dodano: 8 lipca 2011

Nie wiem czego chciałabym bardziej: żeby to się inaczej skończyło, czy żeby w ogóle się nie zaczynało.

PKP   poczekam kiedyś przyjedzie.

nadalczekam dodano: 8 lipca 2011

PKP - poczekam kiedyś przyjedzie.

czasami szczerość nas przerasta  Ciebie zabiła.

nadalczekam dodano: 8 lipca 2011

czasami szczerość nas przerasta, Ciebie zabiła.

  kochasz mnie?   jego głos rozbrzmiewał w mojej głowie a palce zacisnęły się na komórce tak mocno  że aż zabolały.   tak.   odpowiedziałam i czułam  że żołądek podchodzi mi do gardła. dlaczego to powiedziałam? mogłam skłamać!   więc dasz mi jeszcze jedną szansę?   usłyszałam nutkę pewności w jego głosie. nie wiedziałam  co powiedzieć. najchętniej krzyknęłabym 'tak' i poleciała do niego. ale nie tym razem.   nie.   siląc się na stanowczy głos odpowiedziałam i rozłączyłam się szybko  żeby nie usłyszał jak zaniosłam się płaczem. zsunęłam się bezładnie na podłogę i płakałam. hm nie. nie płakałam. spazmatycznie wyłam  bo inaczej się nie da tego nazwać. tak  kocham go. ale nie dam sobą więcej pomiatać.

nadalczekam dodano: 8 lipca 2011

- kochasz mnie? - jego głos rozbrzmiewał w mojej głowie a palce zacisnęły się na komórce tak mocno, że aż zabolały. - tak. - odpowiedziałam i czułam, że żołądek podchodzi mi do gardła. dlaczego to powiedziałam? mogłam skłamać! - więc dasz mi jeszcze jedną szansę? - usłyszałam nutkę pewności w jego głosie. nie wiedziałam, co powiedzieć. najchętniej krzyknęłabym 'tak' i poleciała do niego. ale nie tym razem. - nie. - siląc się na stanowczy głos odpowiedziałam i rozłączyłam się szybko, żeby nie usłyszał jak zaniosłam się płaczem. zsunęłam się bezładnie na podłogę i płakałam. hm nie. nie płakałam. spazmatycznie wyłam, bo inaczej się nie da tego nazwać. tak, kocham go. ale nie dam sobą więcej pomiatać.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć