|
mimo że w głośnikach leci ' dobry deń , dobry deń ' , to i tak jest chujowo . / yezoo
|
|
|
na pytanie - co tam? - odpowiem Ci różnie. zależy kim dla mnie jesteś.
|
|
|
Nie jestem idealna , nie potrafię niektórych rzeczy , często jestem złośliwa ,
czasami uśmiechnięta , lubię to co lubię , nie muszę się do niczego zmuszać ,
zawsze powiem to co myślę prosto w oczy , boję się ciemności , uwielbiam deszcz ,
nie zawszę jestem odje*ana w super firmowe rzeczy . Ale to jestem ja ,
ta prawdziwa bez żadnych sztuczności , jestem sobą i za to moi przyjaciele mnie kochają !
|
|
|
pamiętaj słowa matki - życie to wojna, miłość to syf a ludzie to kurwy.
|
|
|
- Poszłabym z Tobą nawet na koniec świata! - I nie bałabyś się tak zostawić wszystkiego? - Wszystko miałabym przy sobie..
|
|
|
a gdy połknęła dwudziestą piątą tabletkę i zapiła dwudziestym piątym łykiem wódki, on zadzwonił i oznajmił jej, że chce spędzić z nią resztę swojego życia..
|
|
|
- jesteś wolna? - no faktycznie, nie za szybko biegam.
|
|
|
Nie wiem czego chciałabym bardziej: żeby to się inaczej skończyło,
czy żeby w ogóle się nie zaczynało.
|
|
|
PKP - poczekam kiedyś przyjedzie.
|
|
|
czasami szczerość nas przerasta, Ciebie zabiła.
|
|
|
- kochasz mnie? - jego głos rozbrzmiewał w mojej głowie a palce zacisnęły się na komórce tak mocno, że aż zabolały. - tak. - odpowiedziałam i czułam, że żołądek podchodzi mi do gardła. dlaczego to powiedziałam? mogłam skłamać! - więc dasz mi jeszcze jedną szansę? - usłyszałam nutkę pewności w jego głosie. nie wiedziałam, co powiedzieć. najchętniej krzyknęłabym 'tak' i poleciała do niego. ale nie tym razem. - nie. - siląc się na stanowczy głos odpowiedziałam i rozłączyłam się szybko, żeby nie usłyszał jak zaniosłam się płaczem. zsunęłam się bezładnie na podłogę i płakałam. hm nie. nie płakałam. spazmatycznie wyłam, bo inaczej się nie da tego nazwać. tak, kocham go. ale nie dam sobą więcej pomiatać.
|
|
|
|