|
To Ty decydujesz kim jesteś, kim będziesz. ~schooki~
|
|
|
Wciąż czuje niepokój./nieogarning
|
|
|
Wszystko na Ziemi kształtuje czas. ~schooki~
|
|
|
Czasem chciałbym, żeby coś we mnie pierdolnęło, ale tak solidnie, aż do utraty pamięci. Chciałabym w końcu o nim zapomnieć. ~schooki~
|
|
|
Zgubiłam gdzieś sens, między ostatnią nocą, a porankiem i ciężko mi się odnaleźć. Jakaś część mnie jest niekompletna i nie potrafię odnaleźć odłamka kawałka. Może mogłabym go odnaleźć w szczerej rozmowie, uśmiechu, czy jakimś czułym geście, ale czy już nie jest za późno by starać się ratować przeszłość? Może tak na prawdę nie warto rozgrzebywać starych rozdziałów, starych miłości bo przyniosą one fatalny skutek w przyszłości? Być może tylko marzenia i wspomnienia związane z kilkoma osobami mogą być lekiem na zranioną duszę? / notogarning
|
|
|
Tęsknie za ludźmi, którzy niegdyś byli dla mnie ważni / notogarning
|
|
|
Coś pękło nagle w mojej duszy. Wybuchłam i nie kontrolowałam swoich słów. Nie zważałam uwagi na żadne emocje, które mi towarzyszyły. Nie chciałam tego robić. Czułam, że od wewnątrz niszczy mnie energia i ból. Czułam, że jestem wrakiem człowieka choć nie przyznawałam się na głos do tego. Po policzkach zaczęły płynąć łzy. Słowa stawały się niewyraźne, a ja zaczęłam upadać coraz bardziej. Emocje uchodziły z mojego ciała. Toksyna, którą zatruwałam się przez ostatnie miesiące powodowała, że doszczętnie skaziłam swoją duszę kłamstwami, bólem, smutkiem, który połączyłam z domieszką nienawiści. Krzyczałam sercem choć nie było słychać tego co chciałam. Krzyczałam słowami choć barwa głosu stała się neutralna. Krzyczałam duszą chociaż nikt nie słyszał tego co chciałam przekazać. I pomimo, że eksplodowałam i pozwoliłam sobie na kwadrans słabości to czuję, że moja niezależność i upartość jeszcze nie stoczyła tej jednej walki - najważniejszej walki na śmierć i życie.
|
|
|
Ja. Czarna owca, wśród głupców pędzących za głosem innych głupców./ notogarning
|
|
|
Jestem osobą, której nie chciałbyś poznać. / notogarning
|
|
|
Mija Cię w pośpiechu blisko setka osób wracających z utęsknieniem do domu lub biegnących na popołudniowy trening. Typowy marcowy dnień otoczony deszczową aurą. Tylko z Tobą nie jest jak na co dzień, prawda? Stoisz niezdolny do jakiegokolwiek ruchu. To dość irracjonalne, że serce złamało Ci się z hukiem, a nikt nie zauważył, nie podbiegł z pomocą. Nawet czas wciąż biegnie tym samym tempem.
|
|
|
Dobry związek to akceptacja, seks i porozumienie.
|
|
|
|