| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | kocham to rozkoszne drżenie mojego ciała, kiedy widzę go po raz pierwszy od tak dawna. powiedziałabym co wtedy czuję, ale takich rzeczy nie mówi się na głos. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wracając tutaj i czytając samą siebie, budzę każde wspomnienie jak niedźwiedzia z zimowego snu. i pomyśleć, że gdybym czytała to samo rok czy dwa wcześniej nie posiadałabym się z przeszywającego mnie bólu. natomiast dziś się uśmiecham na te same wspomnienia. z czasem łagodnieją, są wybrakowane. zostają wyłącznie jako te dobre. nie, czas nie leczy ran, ale pozwala zapomnieć o bólu. i przy okazji nasuwa się jeszcze jeden wniosek. dobre rzeczy w życiu zaczynają nas spotykać dopiero wtedy, gdy nabierzemy dystansu do tych złych. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Halo, jest tu jeszcze kto? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Przez kilka pierwszych dni po rozstaniu nienawidziłam go całym sercem. Chciałam, żeby zginął, przepadł i już nigdy nie pojawił się w moim życiu. Żałowałam każdej chwili z nim spędzonej i gdybym miała moc sprawczą cofania czasu, chciałabym nigdy go nie poznać. Ale z czasem ta nienawiść zaczęła słabnąć, a ja uświadomiłam sobie, że najbardziej na świecie brakuje mi rozmów z nim, a każda komórka mojego ciała pała nieopisanym bólem w poczuciu straty. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Za mało mi Ciebie za każdym razem, kiedy mam Cię na chwilę, ale wolę zadowolić się tym niż nie mieć Cię wcale. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | W takich chwilach jak ta, czasem myślę, że może mogłoby być między nami coś więcej niż pożądanie. Szkoda, że oboje tak bardzo baliśmy się zaryzykować. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Przez ten krótki moment byliśmy jednością i było nam razem dobrze, bo nie dopadła nas jeszcze rutyna codziennego życia. Żadne z nas nie chciało myśleć o równoległej rzeczywistości, kiedy tak leżeliśmy objęci swoimi ciałami, zapominając o konsekwencjach. I być może mogłoby być pięknie, gdybyśmy poznali się odpowiednio wcześniej. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Czuję, że rozpadam się na miliard małych kawałeczków i nawet nie mam komu o tym opowiedzieć. Duszę w sobie wszystkie myśli i uczucia, którymi żyję od kilku dni i chyba pęknę w niewysłowionym bólu, jeśli nie będziesz w stanie ofiarować mi chociażby jednej szczerej rozmowy. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Bo to takie cudowne dla kobiety, kiedy wie, że ktoś żył jakimś filmem, który kręcił z nią sobie w głowie. // Jakub Żulczyk |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Cudowna noc pełna wyznań i nieśmiałych czułości. I zastanawiam się czy to bardziej był on, czy alkohol. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Podjęłam tak wiele błędnych decyzji odkąd pojawiłeś się w moim życiu, a mimo to nadal nie potrafię zrezygnować z Twojej obecności. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I nie potrafisz wydusić z siebie choćby najprostszego słowa. Bo ja wiem.. cześć. Cześć, co u Ciebie. Cześć, ale mróz. Cześć, już święta. Cześć, wszystkiego najlepszego. Albo gorzej.. cześć, ale jak to.. lub: cześć, nigdy Ci nie mówiłem.. cześć, kocham Cię. Ale co to ma teraz do rzeczy? Nic a nic. // Federico Moccia |  |  |  |