 |
|
wymiotuję nadmiarem rzeczywistości, która pierdoli moje marzenia jak napaleniec tanią dziwkę.
|
|
 |
|
Twój dotyk raził mi serce napięciem 60V, a potem nasza miłość wypaliła się jak żarówka o całkiem podobnym napięciu.
|
|
 |
|
jesteś głuchy na mój bezszelestny głos sprzeciwu, prośby i błagania. brak pogłosu zastępuję drwina, wydziergana na Twoich źrenicach.
|
|
 |
|
mam jeszcze tyle pięknych planów do spieprzenia...
|
|
 |
|
Odpycha ludzi zanim go porzucą... To mechanizm obronny!
|
|
 |
|
moje dłonie każą mi tęsknić za Tobą.
|
|
 |
|
bywają takie dni kiedy po prostu chcemy zniknąć, ale tak na prawdę chcemy zostać przez kogoś odnalezieni..
|
|
 |
|
powodujesz uśmiech na twarzy, światełka w oczach i ciepło w sercu.
|
|
 |
|
Milion razy łamane, tysiąc razy kruszone na cząsteczki, przepełnione mieszanką uczuć, a mimo to wciąż bijące w lewej piersi. Ktoś chętny na zaopiekowanie się kawałkiem tego mięśnia?
|
|
 |
|
Koniec roku, dni podsumowań, kolejne obietnice, których nie spełnię.
|
|
|
|