 |
Desperacko próbowałam Cię przy sobie zatrzymać, robiłam wszystko co tylko możliwe, żeby chociaż na moment było tak jak kiedyś nie patrząc na to jak się poniżam. Teraz z biegiem tygodni dotarło do mnie jakie to było chore i głupie. Ale to nauczyło mnie jednego, a właściwie pokazało mi, że mimo tego, że wmawiałam sobie inaczej, to jednak potrafię walczyć o swoje. Tak na dobrą sprawę, to jestem chyba szczęśliwa, fakt nie ma przy mnie osoby przy której bym codziennie zasypiała i się budziła, no ale nic na siłę. To wszystko jednak mi pokazało kto był, jest i będzie przy mnie na zawsze. I mimo tego, że nie wierzyłeś, że potrafię się zmienić to samym faktem, że to wszystko zrozumiałam i wieloma innymi rzeczami udowodniłam Tobie, a przede wszystkim sobie samej, że jednak jest inaczej. Widzisz? Mówiłam, że dam radę, Ty jednak w to nie wierzyłeś, tak samo jak nie wierzyłeś mi/ASs
|
|
 |
|
Chcesz ode mnie uciec, a i tak wiem, że to czytasz. I tak wiem, że tęsknisz. I tak wiem, że chciałbyś, żebym była. A ja znikam w oczach, chwilę jestem tu, żeby za chwilę być gdzie indziej. Coraz mniej mnie jest, ale to lepiej. Może i pustka się zmniejszy.
|
|
 |
Miesiąc temu napisałam tutaj, że już nie będę czekać. Czekałam nadal. Aczkolwiek z ręką na sercu, o ile takowe jeszcze posiadam bo mogą to być resztki serca stwierdzam, że już nie czekam. Leżałam, płakałam, krzyczałam, waliłam głową o ściane, wbijałam paznokcie w skóre - ale wstałam. A jeżeli wstałam teraz, mimo że mnie zniszczyłeś - to już zawsze się podniosę. Dziękuje za tą "cudowną" (ironia) lekcję, mam nadzieje (nie życząc Ci wcale źle), że karma do Ciebie jednak kiedyś wróci i ktoś potraktuje Cię tak samo. Żegnaj na zawsze/ASs
|
|
 |
W sumie to zdałam sobie sprawę z tego, że: płakanie, krzyk, przeklinanie, tłuczenie szkła itd nic nie da. Jeżeli druga osoba nie chcę być z Nami to te czynności nic nie zmienią, a krzywdzą tylko Nas i osoby Nam bliskie. Wiadomo, że boli i czasem człowiek nie wytrzymuje, ale co to zmienia? Nic. A nawet inaczej, ta osoba, którą kochamy wręcz nawet może się z tego śmiać. Możemy mieć tylko nadzieje, że Ona kiedyś zrozumie, ale to też bez sensu. Trzeba podnieść dupę i wziąć się w garść. Tak jest właśnie beznadziejnie skonstruowany ten świat./ASs
|
|
 |
Rok temu o tej porze starałam się zamknąć oczy chociaż na chwilę, ale nie wychodziło bo co chwile sprawdzałam czy wszystko mam spakowane. Płakałam z nerwów, wahałam się czy dobrze robię. Tak strasznie się bałam. Miałam wyjechać z domu na 24 tyg w nieznane, do miejsca w którym nikogo nie znałam. Przerażało mnie to cholernie, przerażały mnie sesje, ten długi okres czasu, ogólnie wszystko. Ale jednak dzisiaj wiem, że to była najlepsza decyzja w moim życiu, że ta terapia uratowała mi życie. Poznałam fantastycznych ludzi i od 14 stycznia zaczęłam praktycznie nowe życie, nie poddałam się. Wygrałam tą walkę./ASs
|
|
 |
Desperacko pragnęłam być kochana, ale kiedy ktoś obdarzył mnie uczuciem, uważałam, że nie zasługuje na miłość." [Katie Matthews]
|
|
 |
|
Tak trudno jest zebrać się w sobie. Powiedzieć "dam radę" i dać. Zawalczyć. Utrzymać motywację. Nie patrzeć wstecz. Nie przejmować się zdaniem innych. Dążyć do celu. Wciąż zaparcie iść do przodu. Nie odpuszczać, gdy pojawi się błahy problem. Nie wylewać łez. Nie czekać na czyjąś pomocną dłoń. Tak trudno jest pokonać w sobie tę blokadę, która nie pozwala na więcej i przez którą tak wiele tracimy. Tak trudno jest wygrywać, kiedy nie ma się chęci na walkę, kiedy wszystko to, co dotychczas było siłą, utraciło się na zawsze. [ yezoo ]
|
|
 |
"Pomimo, że pada deszcz - ja widzę tęczę
Pomimo, że wysnułem szereg tez – wszystkie błędne
Pomimo, że przelałem morze łez – dalej pędzę"
|
|
 |
Wydaje mi się, że nie mogę istnieć. Zgubiłam się na drodze do życia. Co było wcześniej? Kawałek dzieciństwa, wolno – nie wolno, zakazy, nakazy. I wielki bunt. I całkowita przegrana. A w końcu triumf dorosłych: „a nie mówiłem?” Pozostał zapach sal szpitalnych, twarze chorych psychicznie i nienawiść do świata, ludzi, życia. I chęć samounicestwienia./
mrr.indifferent
|
|
|
|