 |
Ranił mnie, pomiatał mną choć wydawało mi się, że jest idealny. Pozwalał mówić o mnie źle swoim kolegom, śmiał się ze mnie z nimi, obrażał mojego brata. Swoje byłe traktował jak marionetki, wyzywał je, ośmieszał, w dupie miał to jak one mogą się czuć, liczył się tylko on i jego uczucia. Zmienił się, udaje kogoś kim nie jest, próbuje szpanować przed kolegami. Chce pokazać jaki to on jest fajny, jakie to on ma zajebiste ciuchy. Nie tęsknie za nim, ja tęsknie za kimś kim był dwa lata temu. Właśnie był, był i już nie wróci. Dlatego czas zakończyć ten rozdział i iść na przód. / s.
|
|
 |
To koniec, słyszysz? KONIEC. Już nie będziesz w moim życiu na pierwszym miejscu. Już nie będę za Tobą tęsknić, płakać. Już nie będę myśleć o Tobie całe dnie i tracić kolejnych miesięcy na coś co mnie zabija. Tak kocham Cię, ale co z tego? Za dużo czasu minęło by rozpamiętywać to co dawno się skończyło więc spierdalaj. Nie mam zamiaru się przed Tobą płaszczyć, ośmieszać. Nie będę robić wszystkiego by zwrócić na siebie Twoją uwagę. Nie dam Ci tej satysfakcji, dorosłam kochanie i jedynie co to chce mi się śmiać gdy na Ciebie patrzę, upadłeś na dno, jesteś zerem. / s.
|
|
 |
Na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment , W którym każda myśl waży grubo ponad tonę...
|
|
 |
patrzył jak umiera jej serce,kiedyś był motorem jego bicia....dziś jest przyczyną jego śmierci !schizapolo!
|
|
 |
"potrafisz oddychać, ale nie potrafisz żyć..."/pih
|
|
 |
Kiedyś napisze list. Opowiem Ci w nim jak zmieniłeś mój świat, jak swoim odejściem zmiażdżyłeś moje serce. Opowiem Ci o tym jak wszystko nabrało szarych barw, o tym jak nie potrafię normalnie żyć. Opowiem Ci o każdej nieprzespanej nocy, wylanych łzach. Opowiem Ci o wszystkich snach, w których się pojawiałeś i uświadamiałeś jak bardzo za Tobą tęsknię. Opowiem Ci o tym jak za każdym razem kiedy jechałam do szkoły bałam się, że Cię zobaczę. Opowiem Ci jak po tym gdy odszedłeś moja samoocena spadła w dół, o tym jak pragnęłam zasnąć i się nigdy nie obudzić. Opowiem Ci o tym jak mijały miesiące, a ja nadal nie potrafiłam się pozbierać, przestać Cię kochać. Opowiem Ci jak cierpię, jak każdego dnia umieram. / s.
|
|
 |
Potrafisz oddychać, ale nie potrafisz żyć. / Pih
|
|
 |
Nie chcę Cię już kochać, rozumiesz? Nie chcę przez kolejne miesiące, lata tęsknić za kimś kto odszedł i już nigdy nie wróci. Nie chcę wylewać łez i walczyć z własnymi myślami. Nie chcę czuć bólu i wciąż udawać szczęśliwej, ja chcę być szczęśliwa. Chcę o Tobie zapomnieć, obudzić się i nie pamiętać koloru Twoich oczu, barwy Twojego głosu, zapachu Twoich perfum, dotyku Twoich dłoni. Chcę wymazać z pamięci wszystkie wspomnienia dotyczące Ciebie i nawet nie myśl, że nie chcę o Tobie pamiętać. To nie tak. Chcę, przecież byłeś moją pierwszą miłością, kimś kto pokazał mi czym jest miłość, nauczył kochać, ale też chcę zacząć żyć, a Ty mi na to nie pozwalasz, bo wciąż tkwisz we mnie, w mojej podświadomości zadając ból. Proszę, odejdź w końcu. Odejdź i daj mi spokój, daj mi zapomnieć. Odejdź i daj mi zacząć żyć od nowa. Odejdź, bo ta miłość mnie zabije. / s.
|
|
 |
Czasem bym chciała, byś to wszystko przeczytał. Przeczytał to co czułam przez te wszystkie miesiące, ale za chwilę przychodzi opamiętanie: a jak przeczytasz? Co wtedy o mnie pomyślisz. Niby nie mam nic do stracenia, ale jednak. Boję się tego, że to już nie wróci, bo mam jeszcze minimalną nadzieję. Boję się, że nie wytrzymam. Życzenia urodzinowe bez odpowiedzi, a dla mnie kolejny cios. Nie chce żyć bez Ciebie, nie umiem obudzić się z uśmiechem. Co rano jest tylko :" kurwa, znowu się obudziłam". Dzisiaj myślałam o Tobie i nagle zza burzowych chmur przebiło się słońce. Kurwa, błagam Cię wróć. Już nie proszę, już błagam. Umieram bez Ciebie, każdego dnia umieram na nowo. Więcej pale, więcej pije, nie jem i jakoś ciągne. Jak długo? Nie wiem/ASs
|
|
 |
Myśli samobójcze? Witajcie, dawno was u mnie nie było.../ASs
|
|
 |
Próbuje udawać, nie płakać, nie myśleć, ale kurwa nie wychodzi. Cały czas siedzi w mojej głowie, cały czas Go kocham tak samo. Wracam w myślach do NASZYCH dni i tym się wykańczam. Tęsknię, cholernie za Nim tęsknię. Chce Go spowrotem, chce cofnąć czas i wrócić do Jego ramion, ust, dłoni. Kiedyś pewnie się z kimś zwiąże, ale zawsze już będę Go kocham, zawsze będę mieć nadzieję, zawsze będę tęsknić. Takie coś zdarza się raz w życiu. Cierpie, chociaż On nie ma o tym żadnego.pojęcia. Bawi się idealnie beze mnie, kiedy ja pomału, z każdym dniem umieram bez Niego. Powiedziałam ważne słowa nad grobem dziadków i słowa dotrzymam.../ASs
|
|
|
|