| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | myślisz, że nie cierpię, bo się nie skarżę, że nie mam uczuć, bo ich nie okazuję, że nie pamiętam, bo przestałam wspominać. czy to, że jestem silna i potrafię dobrze kłamać oznacza, że nie jestem człowiekiem? |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | może jutro zniknę, lecz w tej sekundzie oddycham. o jutrze nie myślę, bo jeszcze przede mną dzisiaj. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nagle z ust wyrwało się ciche "wyjebane mam". tak właśnie smakowała wolność. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | cześć. jesteś niezwykle uroczy. mogę usiąść obok i przez moment patrzeć w twoje oczy? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | ile to razy, przedziwne fazy niszczyły więzy dające azyl? dziś niewyraźne jak bohomazy. jednak akt rozstania wręcz parzył. gdy darzysz kogoś dużą sympatią - widzisz w nim swoją duszę bratnią. dzielisz swój czas. raczysz gadką. w końcu któraś jest tą ostatnią. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wystarczy kilkanaście wiosen, aby zacząć widywać się z chaosem. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wiesz. mam chwilę akurat, żeby wykonać ruch. wcześniej milczałam. po prostu było mi szkoda słów. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nalej. to noc żywych zwłok, chcę się tak najebać, żeby na pięć minut stracić wzrok. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | los to żart, ciągle wiatr wieje w twarz. nigdy w plecy. ciągle grasz, trwasz, ale nic już cię nie cieszy. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | moja pamięć krzyczy, wtedy mogłeś więcej. chwyta mnie za ramię i bierze wstecz. gdzieś robi to za często, ja za często tego nie chcę i wiesz co? to moje przekleństwo. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | mama chce żebyś się jej zwierzała, bo chce być twoją przyjaciółką. ale w żadnym wypadku nie pyskuj, bo nie jest twoją koleżanką. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zamykam oczy. znów spotykam cię we śnie. ty też mnie widzisz, ale wstydzisz się powiedzieć "weź mnie". |  |  |  |