|
szłam przez długą ciemną ulice,nie było tam nikogo,szłam tak dobrą godzinę,wspominałam wszystkie najlepsze chwile w moim życiu,było ich multum,wszystkie były z nim w roli głównej,wszystkie imprezy,zwierzanie się, kłócenie,spędzanie razem dni i nocy,po policzku poleciały mi łzy,szłam tak z wodą w oczach,po chwili byłam naprzeciwko jego domu.usiadłam, zamknęłam oczy i zaczęłam się zastanawiać czy powinnam?przecież nie rozmawiałam z nim dobre 3 miesiące,nie wiem czy on chce?czy ma kogoś? ale jest dla mnie najważniejszy,nie wyobrażam sobie dalszego życia,bez niego,nie dam rady,muszę mieć pewność,nie mogę tego zaprzepaścić, muszę usłyszeć z jego ust że on nie chce.... poczułam zimną dłoń na moim ramieniu, drżała czułam jak ciepły oddech przechodzi mi po plecach.nie mówiłam nic,czułam że chce coś powiedzieć,ale się obawia.dreszcze przechodziły mi po plecach,chciałam wstać,ale on usiadł koło mnie,a ja odruchowo wtuliłam się w jego ramiona tak jak dawniej./cytrynna
|
Dodaj komentarz
