 |
|
nie wolno przywiązywać się do ludzi. przychodzą i odchodzą. odjeżdżają i zostawiają po sobie tęsknotę,która zdaję się wypełniać każdy skrawek naszego ciała, a mimo tego znów to zrobiłam. od tak przyzwyczajałam się do jego uśmiechu i unoszenia brwi na widok czegoś niebywałego. od tak naiwnie wierzyłam że zostanie do końca tego roku. do końca przyszłego i jeszcze następnego. piłam rano herbatę i z rozbawieniem unosiłam kąciki ust ku górze,gdy przyłapywałam go na zerkaniu w moją stronę. dopiero stojąc na trzecim peronie ze śmiesznie rozwianymi włosami i stojącymi łzami w oczach zrozumiałam że na właśnie dziś wyznaczył koniec przyciągając mnie do siebie z bagażem na plecach i czapką na głowie. uśmiechnął się i zniknął w jednym z przedziałów. parzyłam jak odjeżdża. jak naiwne serce biegnie po torach błagając go jeszcze o trochę. /happylove
|
|
 |
|
Jej oczy momentalnie przepełniły się łzami. oderwała wychudzone ciało od powierzchni białej ściany, przełykając z trudem ślinę. podparła sine ciało dłonią powoli kładąc się na łóżku. przetarła mokre od wody usta czując, jak jedna z przed chwilą połkniętych tabletek z trudem przeciska się w przełyku. złapała oddech i uwalniając z silnego uścisku pięść, kolejny raz znów próbowała pożegnać się z tym światem. [ yezoo ]
|
|
 |
|
" zniknęły marzenia o nieskończonych możliwościach i nadzieje na lepsze jutro "
|
|
 |
|
" Łzy wypływały w równych odstępach, jedna za drugą, jak na taśmociągu w fabryce. Nabrzmiewały - spadały... nabrzmiewały - spadały... nabrzmiewały - spadały... po jednej za każdą z rzeczy, które dziś utraciła. Nadzieję. Wiarę. Pewność siebie. Dumę. Poczucie bezpieczeństwa. Zaufanie. Niezależność. Radość. Piękno. Wolność. Niewinność."
|
|
 |
|
Zawsze suko traktowałam cię jak dziwkę, to chyba proste.
|
|
 |
|
Los wszystkich ludzi zapisany jest w niebie, nie wierzysz w Boga? Jezus wierzy w Ciebie.
|
|
 |
|
Zanim mnie poznasz, pomylisz się tysiąc razy.
|
|
 |
|
Nie musisz mi mówić jaka jestem, mam siebie na co dzień.
|
|
 |
|
- O dziwo jednak przyszłaś! - Że jak mnie nazwałeś?!
|
|
 |
|
kochałem Cię od zawsze. kocham Cię i pragnę nadal i pewnie już zawsze będe kochał.
|
|
 |
|
od tamten pory do dziś mam w sercu wielką wyrwę w miejscu, w którym przedtem znajdowałeś ie Ty. Nadal ją czuje, boli mnie to bez przerwy, codziennie.
|
|
|
|