 |
Powoli przyzwyczajam się do swej nieobecności. Powoli przyzwyczajam się do swej obojętności.
|
|
 |
Moje serce bije, ale ja jestem martwa. Zupełnie.
|
|
 |
Nie rozłączaj się, ponieważ nie mam przy sobie nikogo innego. Nie poddawaj się, nie trzymaj się kurczowo czegokolwiek, co powiedziałem. Nienawidzę moich słabości, one uczyniły mnie tym, kim jestem. To nie ma znaczenia, jestem nieistotny.
|
|
 |
Chciałabym wyjąć serce spod żeber i połknąć z nim cały mój lęk.
|
|
 |
Będę mruczał upiorne kołysanki, świecie zaśnij, zdrętwiej, zemdlej.
|
|
 |
Zagłuszanie bólu na jakiś czas sprawia, że powraca ze zdwojoną siłą.
|
|
 |
Coś sprawia, że boli mnie klatka piersiowa. Coś sprawia, że moje wspomnienia się zacierają.
|
|
 |
Czy jesteś szczęśliwy tak jak pokazuje to Twój uśmiech?
|
|
 |
Moje sekrety wypalają mi serce na wylot, rozpalają kości. Kiedy to tnie Cię w ten sposób ciężko jest złapać oddech... Duszę się we własnej skórze. Pomóż mi znaleźć sposób by oddychać...
|
|
 |
Jestem efektem ubocznym świata, w którym żyję.
|
|
 |
Wbij mi ten nóż jeszcze głębiej, moje serce mało krwawi.
|
|
|
|