|
- Paa mamo ! - krzyknęła zamykając za nią drzwi. Pobiegła do pokoju i chwyciła za telefon. Popatrzyła chwilę na ekranik i wybrała numer. - Cześć, już możesz wyjść? - spytał a ona uśmiechając się sama do siebie szybko odpowiedziała , potwierdzając. Umówili się za 10 minut. Zegarek wskazywał równo 22:00. Szybkim krokiem wszyła z domu wkładając klucze głęboko do kieszeni spodni. - Cieszę się ze cie widzę. - powiedział podając jej rękę. - Ja też. - chłopak zaśmiał się i pokierwowali się w stronę miasta. Spacerowali dość długo . Dochodziła godzina 02:30 kiedy mieli się rozstawać. - Chętnie bym u Ciebie nocował. - zasugerował patrząc w gwieździste niebo. - Jeżeli o 7 chcesz się zwijać to ok. Jak mama by nas nakryła chyba by mi serce wyrwała. - oboje parskneli śmiechem. - Przecież nic byśmy nie robili ... - zapadła niezręczna cisza . " Właśnie" pomyślała dziewczyna. - Nie chcę tak dłużej. - zaczęła. Spojrzał na nią pytająco . / cz 1 .
|
|
|
może ja przesadzam, że myślę o Tobie przynajmniej dwa razy na 30 minut, i może wcale nie jest dobrze, że jesteś ostatnią myślą przed snem i pierwsza po przebudzeniu. może nie jest fajnie, że wzdycham na Twój widok i tracę tym samym kilka sekund na swobodny oddech. Ale czy Ty masz prawo zajmować w moim życiu tyle miejsca i być przyczyną utraty mojego czasu?
|
|
|
Pisze z moją przyjaciółką , flirtuje ze wszystkimi w około. Kiedyś zranił mnie - nie mogłam się pozbierać. Ale nikt nie całuje tak jak on , nikt nie wywoływał u mnie takich emocji . Choć kiedy jesteśmy w grupce nie rozmawiamy , ale tylko z moich żartów śmieje się szczerze , tylko na mnie ukradkiem patrzy kiedy się śmieje , wiem że kiedy zostałabym z nim sam na sam na pewno by do czegoś doszło , bo wiem że on chce tylko mnie , po porstu widzi jak ja się go brzydzę - przynajmniej udaje.
|
|
|
Widzę kiedy na mnie zerkasz kątem oka i wiem że wiesz kiedy na ciebie patrzę. Lubię kiedy koło mnie przechodzisz i ocierasz się ramieniem a moje nozdrza wypełniają Twoje perfumy. Czasem cię przyłapuję kiedy wpatrujesz się w mój profil. Proszę - nie zepsujmy tego .
|
|
|
Czułam się skrępowana kiedy twój wzrok był wbity w moją postać. Te dreszcze które przeze mnie przechodziły są nie do zapomnienia . Pamiętam smak tamtej kawy która razem piliśmy i pamiętam zapach twoich perfum. Pamiętam ogień w twoich oczach kiedy mnie dotykałeś i twój ciężki oddech. Pamiętam jak wyglądałeś kiedy po raz pierwszy się spotkaliśmy , pamiętam także twoje pierwsze nieśmiałe znaki , pamiętam ... i obiecuję że nie zapomnę .
|
|
|
I wiesz ile godzin lekcyjnych zmarnowałam na myśli o Tobie? Ile czasu potrafiłam siedzieć i wpatrywać się w jakiś pynkt i wyobrarzać sobie jakby było gdyby..? Nie żal mi nawet bólu serca tylko tego cholernego czasu , którego zmarnowałam tak dużo !
|
|
|
I liczyłam każdą minutę , godzinę , sekundę do spotkania z Tobą. Na samą myśl uśmiechałam się i kochałam z całego serca. Dobrze wiesz że ta suka nie da ci tego co ja mogłam !
|
|
|
Czasami stajemy przed lustrem, patrzymy w swoje oczy i nagle zauważamy, że ich kolor niespodziewanie wyblakł, a one same stały się dziwnie puste. Lodowate spojrzenie przyprawia o ciarki na plecach. Myśl, że przegraliśmy, podcina nogi i przygniata do ziemi
|
|
|
Już się przyzwyczaiłam, że zawsze to ja jestem tą winną. Więc spokojnie możesz podejść i powiedzieć, że to moja wina. Cokolwiek by nią było.
|
|
|
Bezczelne, głupie serce.
Znów głośno z żalem krzyczało:
,,tak masz rację- poddaj się.
Ale ja ci nie dam zapomnieć".
|
|
|
Mając słuchawki w uszach stałam przed szkołą i wpychałam do plecaka kawowy sweterek. Wszystkich dookoła zakłucał mi jakiś bit wydobywajacy się z czarnych słuchawek. Podniosłam się a nade mną stał chłopak o zielonych oczach. Zaczął coś mówić , ale nie słyszałam. Nie chciałam. Przeszłam obok niego obiojętnie. Czułam jak coś ściska mój żołądek. Poczułam mocny uścisk na ręce i wypadające słuchawki z uszu. - Weź przestań! - krzyknął uśmiechając się. - Oddaj mi to . - powiedziałam stanowczo wyciągając rękę przed siebie. - Kurna no weź. - pokręcił głową. - Oddaj! Już! - powtórzyłam szturchając go w ramię. Roześmiał się i powolnym ruchem wyjął z kieszeni moją mp3. - No masz szczęście że miałam słuchawki do telefonu , głupku ! - wyrwałam mu odtwarzacz z ręki i wrzuciłam do plecaka . - Za to stawiasz mi ... kawe! - oboje wybuchneliśmy głośnym śmiechem. - No na nic więcej nie licz , kochasiu ! - wydukałam jeszcze się śmiejąc. Uwielbiam ludzi przy których mogę być sobą .
|
|
|
|