Mając słuchawki w uszach stałam przed szkołą i wpychałam do plecaka kawowy sweterek. Wszystkich dookoła zakłucał mi jakiś bit wydobywajacy się z czarnych słuchawek. Podniosłam się a nade mną stał chłopak o zielonych oczach. Zaczął coś mówić , ale nie słyszałam. Nie chciałam. Przeszłam obok niego obiojętnie. Czułam jak coś ściska mój żołądek. Poczułam mocny uścisk na ręce i wypadające słuchawki z uszu. - Weź przestań! - krzyknął uśmiechając się. - Oddaj mi to . - powiedziałam stanowczo wyciągając rękę przed siebie. - Kurna no weź. - pokręcił głową. - Oddaj! Już! - powtórzyłam szturchając go w ramię. Roześmiał się i powolnym ruchem wyjął z kieszeni moją mp3. - No masz szczęście że miałam słuchawki do telefonu , głupku ! - wyrwałam mu odtwarzacz z ręki i wrzuciłam do plecaka . - Za to stawiasz mi ... kawe! - oboje wybuchneliśmy głośnym śmiechem. - No na nic więcej nie licz , kochasiu ! - wydukałam jeszcze się śmiejąc. Uwielbiam ludzi przy których mogę być sobą .
|