 |
perfidność losu. nienawidzę Cię za to, że przez cały ten czas robiłeś mi te cholerne nadzieje, pisałeś, dzwoniłeś, spotykałeś się ze mną. na koniec wyleciałeś z tymi przyjaciółmi. bezczelność... ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że sama postępuję w tym kierunku. to wszystko przez Ciebie.
|
|
 |
Jeżeli masz zamiar robić mi nadzieje, spoytkać się pisać a potem perfidnie odejść - odejdź już teraz. im szybciej tym lepiej.
|
|
 |
36 i 6 stopni Celsjusza 70 procent wody i dusza 5 litrów krwi, jedno serce ją tłoczy i jeden Ty by to wszystko zjednoczyć / [ HuczuHucz ]
|
|
 |
Najbardziej boje sie, że strace z Tobą kontakt, a potem Ciebie. Albo na odwrót./niebieskookieszczescie
|
|
 |
w sumie nie jesteśmy razem, więc nie masz obowiązku pisać tylko ze mną. więc teoretycznie mnie nie obchodzi czy piszesz z kimś jeszcze. teoretycznie.. / ?
|
|
 |
Zakochuje się w Tobie w każdej sekundzie życia i nie ważne czy jesteś 1m ode mnie czy 317km./eeiiuzalezniasz
|
|
 |
Za nic mam te ciche dni, choć chciałbym coś powiedzieć, ale boję się, że po prostu przestało mi zależeć.
|
|
 |
I nie wiem... W sumie byle usnąć. Tu gdzie 'żegnaj' znaczy tyle co do zobaczenia jutro. Chcę czuć to, nie chcę brnąć w beznadziei. Po omacku szukam twoich rąk w zimnej pościeli.
|
|
 |
Zakochani. Wszystko dla nich to nic i leżą tam prawie nadzy i dzieli ich tylko wstyd. Nim przywita ich świt sami, a noce chcą żyć dla nich. I nie ma tu nic. Za nic nie chcę cię ranić.
|
|
 |
To codzienność, można się do niej przyzwyczaić. Ludzie cie zranią, albo tu będziesz ich ranił.
|
|
 |
Oboje wiemy, że już nie uwierzysz więcej. Po co te brednie, że dusza, że serce...? Po co te brednie, że kiedyś będzie dobrze. Niektórzy pozostaną źli na zawsze już, słońce.
|
|
|
|