 |
Nie odchodź, gdy jesteś dla mnie wszystkim.
|
|
 |
widzę rzeczy których tak naprawdę nie ma i słyszę głosy, których nikt inny nie słyszy. zatracam się. ' why.
|
|
 |
siądź w spokoju i zastanów się. zastanów się o czym co wieczór przed zaśnięciem marzysz, o czym myślisz i czego żałujesz, kogo tak naprawdę ci brakuje, na kim zależy, a kogo chcesz wymazać z pamięci. zastanów się czemu jednej nocy potrafisz wylać z siebie tyle łez że poduszka jest mokra, a innej czemu śmiejesz się tak że budzisz wszystkich w domu. przypomnij sobie wszystkie pojęte decyzje, które rano i tak obracały się w pył i zastanów się czy myśli te będą miały od teraz wpływ na twoje życie, czy pozostaniesz bezsilna i nie zrobisz zupełnie nic.. ' why.
|
|
 |
Każdy powinien mieć kogoś, z kim mógłby szczerze pomówić, bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje się bardzo samotny.
|
|
 |
To właśnie czas pokazuje nam kim dla kogoś jesteśmy i ile znaczymy.
|
|
 |
Sam już nie wiem jak to było, czemu ode mnie odeszła
Ciężko się pogodzić jak ktoś cię po prostu skreśla
Nie mam wcale za złe, teraz jak na to patrzę.
|
|
 |
Myśle o śmierci czasem zawsze jak szluga gasze
Dziś pale drugą paczke osuszam pierwszą flaszke
Doceniam życie ziom, Ty doceniaj życie własne
Nie wygramy z czasem mamy w jedną strone bilet.
|
|
 |
Nie raz wstydził się w szkole pokazać
każdy nowe ciuchy on dziurawe buty
powycierane dresy
i na bani wrzuty
stresy w klasie czuł się gorszy od reszty
mieli z niego śmiechy
szkolni koledzy jednak
nie mieli wiedzy tego co on przeżył i tego co przeżywa
tego, że nieustannie swą walkę rozgrywa
świństwa zamiast dzieciństwa jak to nazywasz
jebana patologia dziecko gorszego Boga.
|
|
 |
Może za późno zrozumiałem sam,
I za późno jest na jakakolwiek ze zmian,
Sam nie wiem kim jestem w Twoich oczach,
Może wcale mnie w nich nie ma
I spokojnie śnisz po nocach
Ja znów, dziś nie zasnę,
Kartka zabierze sen, lecz za wszelką cenę mógłbym pisać na temat ten,
Zabiera tlen mi kolejny wers,
Płonę, jak w każdej chwili gdy jesteś wystarczy moment,
Ciężko zostawić to, bo jest nie dokończone,
I proszę Cię byś znów nie poszła w swoją stronę.
|
|
 |
Znasz to uczucie gdy ściska gardło, łza kręci się w oku
jakby przeczuwał to co ma zobaczyć za moment,
jak jego najlepszy ziomek posuwa mu żonę,
cieńka granica między miłością a nienawiścią,
dziś są tak daleko od siebie jeszcze wczoraj tak blisko...
|
|
 |
Zastanawiam się czy jak bym przepadła bez śladu, ktokolwiek by to zauważył, zaczął mnie szukać i modlić się bym wróciła.
|
|
 |
|
obserwacja faktów przez ciężkie powieki .
|
|
|
|