 |
-Co najlepiej robi Hanka ? - Pudłuje .
|
|
 |
a twoja stara ściągała na teście ciążowym. ;p
|
|
 |
- Hej ! - Wybacz, ale dużo facetów mam zapisanych w telefonie jako idiota, więc mogę wiedzieć z kim mam do czynienia ? (rozmowa SMS)
|
|
 |
bez żadnych perspektyw na jutro, leje na puste szmaty.
|
|
 |
brak mi nadziei. brak mi czegokolwiek. w środku mam pustke, próbuję dostosować sie do innych, ale po co? próbuje być w czym najlepsza, ale po co? próbuję nie myśleć, o rzeczach które mnie gnębią od jakiegoś czasu, bo po co?
|
|
 |
czy konwersację pt. "każda kobieta ma w sobie coś z dziwki" możemy zakończyć? nie potrzebne mi komentarze, że się mylę. prawo opinii. taka jest moja. i chodzi mi o charakter nie o dawaniu dupy byle komu. więcej tłumaczył nie będę, jeśli ktoś ma ochotę o tym pogadać to śmiało na privie, ale nie gadam z małolatami, które wyzywają mnie od skurwysynów, frajerów i chujów tylko dlatego. bo skoro ja jestem chujem i frajerem mówiąc tak. to kim jest 90% dziewczyn wyzywających WSZYSTKICH chłopaków w swoich opisach na moblo? każda z was ma wpis, że faceci to frajerzy bla bla bla. trochę myślenia się przyda. pogadam z kimś kto potrafi przedstawić swoje racje., a nie pieprzyć od rzeczy. A i szanuję kobiety, nawet bardzo. Bo świat bez kobiet by nie istniał. Bo kobietą jest osoba, która daję Ci życie. Bo kobiety zmieniają świat facetów. || skejter
|
|
 |
Lubię pracę zespołową, pod warunkiem, że wszyscy mnie słuchają.
|
|
 |
siedząc u kumpla w pokoju otworzyłam jego notatnik, w poszukiwaniu jego planu lekcji, przewracając kartki natknęłam się na pewien dłuższy tekst. wstrzymałam oddech. "powiedziałem jej, że ją kocham, a ona zaczęła płakać. nie wiedziałem co się stało. zapytałem czy coś nie tak, nie dostając żadnej odpowiedzi. stała i płakała. nagle przytuliła się do mnie i powiedziała szeptem coś, czego nie usłyszałem. poczułem lęk. moja dusza słuchała jej płaczu, moje serce czuło jej obecność obok siebie. 'kocham cię- powiedziałem ponownie'. 'nie'-odszepnęła odrywając się ode mnie. 'nie mogę, przepraszam'-krzyknęła biegnąc." kończąc to czytać, wpadł do pokoju. widząc moje zdziwienie zapytał co się dzieje. 'stary- nie wiedziałam, że umiesz kochać.-odpowiedziałam-zawsze zgrywasz takiego, który nie ma uczuć, a na panienki ma wyjebane. szok. dlaczego nic mi nie powiedziałeś?'-zapytałam zbulwersowana. 'przecież muszę być twardy, taka rola fajtera'-odpowiedział z uśmiechem na twarzy, czochrając mnie po włosach
|
|
 |
siedzieliśmy przytuleni na ławce; rozmawialiśmy tak jak zawsze, tak jak każdego dnia. nagle odsunął się ode mnie i po chwili zastanowienia zaczął mówić, że potrzebuje przerwy, że nie umie nikomu zaufać, że nie jest pewny, czy to co czuje do mnie to miłość. siedziałam wpatrzona pustym wzrokiem w ziemię, licząc zapałki które przed chwilą upuściłam, chcąc nie myśleć o tym co mówi. nie chciałam tego słyszeć. nagle uklękną przede mną patrząc mi w oczy i powiedział, że to już koniec. słyszałam ból w jego głosie, ale wiedziałam, że tak musi być. wiedziałam, że moje prośby nic tu nie zdziałają-przecież był taki uparty. pocałował mnie i odszedł.
|
|
 |
staliśmy naprzeciwko siebie, czułam, że coś jest nie tak, że zaraz coś się stanie. wtedy mój wzrok spotkał się z jego i już wszystko wiedziałam. jego oczy powiedziały mi wszystko- to koniec. odeszłam bez słowa.
|
|
 |
wiem, że są osoby które po prostu nie umieją wracać, ale dlaczego musisz być jedną z nich?
|
|
|
|