 |
Nie ważne czy mnie lubisz nie ważne czy popierasz , bo ja mam swoich ludzi, i z nimi idę w melanż .
|
|
 |
Nie ma nic bardziej tragicznego niż żebranie o gest, o uśmiech od ukochanej Istoty.
Przy tej tragiczności blednie wielka inna tragiczność,
tragiczność cielesnego kalectwa,
tragiczność duchowego kalectwa...
Wielka tragiczność blednie przy tragiczności żebrania o miłość.
|
|
 |
Co za różnica czy jesteś,
czy Cię nie ma,
skoro brzmisz tak samo-wcale.
|
|
 |
Nie można kochać delikatnie
i nie można rozstać się delikatnie.
Nie wierzę w tak zwane rozstanie z klasą.
Tam, gdzie jedna strona cierpi,
nie ma mowy o delikatności.
|
|
 |
Trzeba być obojętnym.
Bez duszy i serca.
Obojętnie się budzić
i z taką samą wyuzdaną obojętnością zasypiać.
Nosić ja w sercu,
jednocześnie serca nie posiadając.
Taka abstrakcja.
Nikogo nie całować.
Nikomu nie pozwalać się kochać.
Tylko oddychać i trwać.
|
|
 |
Porobiłem rozmaite znajomości,
towarzystwa jednak nie znalazłem do tej pory.
|
|
 |
Tak naprawdę nie znaliśmy się.
Nigdy.
I już nigdy się nie poznamy.
|
|
 |
|
On nie jest okropny, on jest po prostu trudniejszy do kochania.
|
|
 |
Myślisz , że wszystko o mnie wiesz? jeśli Cię zapytam o mój ulubiony kolor już leżysz.
|
|
 |
Sprawił, że go kocham. Bezczelny.
|
|
 |
Tamtego dnia zmieniłeś całe moje życie.< 3
|
|
 |
"(...) a potem zrobiło się przeraźliwie smutno i ciemno i myślałam, że to świat się kończy, ale świat się nie skończył, tylko wszystko we mnie i dookoła mnie ucichło. Mój dom jest jak telewizor z wyłączoną fonią. Wszystkie graty milczą, wszystkie książki milczą, wszyscy milczymy! Nic się z niczym nie wiąże, nic na nic nie czeka... Nie mogę się dogadać z ludźmi, wygłaszam ogromne monologi albo milczę.'
|
|
|
|