 |
|
leżę w wannie i patrzę jak woda idealnie komponuje się z czerwoną krwią. żyletka leży obok. chcę ją wziąć do ręki, ale nie mogę. dłoń odmawia mi posłuszeństwa. nie mam pojęcia co się dzieje. powoli moje oczy zamykają się, tracę puls. jednak ściskam żyletkę, czuję lekkie ukłucia. zatapiam się. nie czuję już nic. moja zakrwawiona ręka wpada do wody, znowu czuję ukłucia, nieprzyjemny stan, a z drugiej strony wspaniały. umieram, nie czuję już Ciebie. leżę nieruchomo. tak. umarłam. / paktoofoonika
|
|
 |
|
próbuję go zatrzymać, łapię za rękę, zaczynam przytulać. nie odwzajemnia. klękam, błagam, by wrócił, przepraszam o nic. on obojętnie patrzy. całuję go. nadal pustka. wpadam w rozpacz, zaczynam szlochać w niebo głosy. on odszedł. jego już tam nie ma. a ja codziennie powracam do tych bolesnych wspomnień :( / paktoofoonika
|
|
 |
|
znowu to samo. idę przez śpiące miasto, patrzę na spływające łzy po moich policzkach, w słuchawkach jak zwykle kali, na ulicy zupełnie pusto. latarnie pogaszone, przegryzam wargi ze strachu. myślę o nim. nie powinnam, nie mogę, nie chcę. biorę do ręki żyletkę, przecinam żyły. wstaję, idę dalej, moje serce nadal bije. biegnę w stronę światełka. zatrzymuję się, upadam. patrzę na spływającą krew. jednak moje serce nadal bije. umarłam. nie żyję. a nadal go kocham. to chore... / paktoofoonika
|
|
 |
|
Mnie nie interere kto ile ma tu w kieszeniach,
kto jedzie, a kto idzie z buta po swoje marzenia.
|
|
 |
|
nie wytrzymam już, chce go
|
|
 |
|
każdym głębokim spojrzeniem podnosisz napięcie.
|
|
 |
|
i to uczucie kiedy siedzisz wieczorem przy komputerze popijając herbatę, a nagle dostajesz sms'a od Niego. 'napisal'- pomyślałam, na pewno lepiej będzie mi się spało. Odliczam godziny do ranka, bo wiem, że Cię zobaczę. Ty.. na sam początek dnia.. cos pięknego. ;* /kokaiina
|
|
 |
|
Oszczędzaj ruchy: pamiętaj jak ktoś Cię irytuje
to musisz użyć ponad 20 mięśni żeby wykrzywić twarz
ale tylko czterech żeby wziąć zamach i jebnąć go w mordę.
|
|
 |
|
Zależało mi, spieprzyłeś to, cześć.
|
|
 |
|
kieliszki w górę za tych, którzy nie potrafili Nas pokochać,
butelki w górę za to, że my mimo to ich nadal kochamy.
|
|
 |
|
serce umarło a ja nadal żyłam.
|
|
|
|