 |
hej, mam maksymalnie wyjebane na to, czy powiedzą że to fajne
|
|
 |
nie bój się zmiany na lepsze
|
|
 |
- Kim dla Ciebie jestem ? - zapytałam
- 'Ty ?' zapytał drżącym głosem. 'Ty jesteś moim największym skarbem' ♥ /kokaiina
|
|
 |
z moich fundamentów wiary pozostała garść trocin
|
|
 |
bez bliskich i rodzin wszyscy byli byśmy nikim
|
|
 |
Leżeliśmy razem na łóżku, leżałam głową na jego torsie i gładziłam delikatnie jego brzuch. On natomiast bawił się moimi włosami. Rozmawialiśmy o tym co jest miedzy nami o tym co nas łączy. Wskoczyłam na niego i zaczęłam brutalnie całować, po czym on złapał mnie za ręcę i delikatnie odsunął mnie od siebie nie umożliwiając rozpięcie rozporka. 'usiądź' -poprosił. Z nie dowierzaniem usiadłam obok niego i czekałam na jakieś wyjaśnienie. Patrzył na mnie. ' no mów coś do cholery !' - krzyknęłam. " Możesz być na mnie zła rozumiem. Chciałem Ci po prostu udowodnić, że nie zależy mi tylko na sexie, że zależy mi na Tobie, na Twoim sercu. Sex też jest ważny kotku, ja wiem.
ale ja chcę byc przede wszystkim Twoim najlepszym przyjacielem, żebyś zawsze mogła do mnie przyjść, powiedzieć wszystko.Jesteś moim skarbem,kocham Cię.- powiedział. - 'dlaczego płaczesz'? dodał po chwili. ' bo nie mogę uwierzyć w to, jaką szczęściarą jestem'. 'Chodź tu mój wariacie'- powiedział i wziął mnie na ręcę/ kokaiina
|
|
 |
pompuj człowieniu, ujrzysz progres w oka mgnieniu
|
|
 |
Wyciągnęła nagle kilkanaście tabletek.
Chciał ją powstrzymać, lecz był tylko echem.
Krzyczał, lecz jego krzyk był nierealny.
Próbował złapać ją, lecz był, bezradny.
Jej delikatne ciało osuwało się na ziemię,
jej oczy gasły, a on tulił ją do siebie.
Zrobiła to, by być z ukochanym,
by spotkać go w nieznanym./Verba.
|
|
 |
|
Kto nigdy nie zwariował z miłości , ten nie wie jak naprawdę smakuje życie . | dzyndzelek
|
|
 |
choć popełniamy błędy to zasługujemy, żeby dostać to czego chcemy
|
|
 |
jeszcze spojrzysz na świat moimi oczami
|
|
 |
zauważ, że zawsze może być jeszcze gorzej
|
|
|
|