 |
|
mogę dać Tobie wszystko i być Tobie tak bliskim i chcę tylko Ciebie w zamian, bo to Ty jesteś tym wszystkim
|
|
 |
|
Nie mam już koszmarów i przestałam krzyczeć w nocy, nie mam już szaleństwa w oczach i to dzięki niemu, ugłaskał wszystkie moje demony, uspokoił je, schował i zamknął gdzieś głęboko w mojej głowie, przestałam się bać, przestałam płakać bez powodu i brać tabletki gdy jest mi smutno, przestałam nienawidzić świat i kurwakurwa sama nie wiem, to nie tak, to nie "dzięki niemu", to przez niego, wszystko przez niego, no bo kim kurwa jestem bez tego wszystkiego ? Ja tak nie potrafię, ja chyba muszę cierpieć, chyba muszę być pojebana, a teraz, od jakiegoś czasu, to nie ja, ani trochę nie jestem sobą, nie mam już niczego z siebie.
|
|
 |
|
Miłość i inne dziwactwa. Myśli człowiek, że nie, że jego to nie dotyczy, że nie on, każdy tylko nie on. A potem ktoś się pojawia i strzela nam prosto w łeb. I później, jest tak jakby nie było żadnego "przedtem", to wszystko było nieważne, nieistotne, było historią, niczym, niczym, przy tym co jest teraz. I widzi się już tylko jedno, jedną parę oczu, jedne usta, jedno ciało, jeden ton głosu, jedne dłonie, jedną, jedyną osobę, która przesłania wszystko, wszystko i kurwa, przecież to nie do pojęcia, przecież to tylko człowiek, jak każdy, z wadami, z nałogami, z niedoskonałościami, ale nie, akceptuję się wszystko, kocha się wszystko, całuję się każdą wadę, że się spóźnia, że pije, że bywa nieznośny, że czasem egoista, że dogryza, że cokolwiek, wszystko i zawsze. Przecież to przerażające.
|
|
 |
|
Wszyscy mówią czas pogodzić się z tragedią, wtedy żałuje się,że to życie jest tylko jedno.
|
|
 |
|
bo wychodzę z założenia, że lepiej zamknąć pizdę, niż błaźnić się zanim się zabłyśnie, co nie? ;))
|
|
 |
|
samotność nie ma nic wspólnego z brakiem towarzystwa
|
|
 |
|
Prawdziwych przyjaciół na palcach ręki zliczę,
oni gdy odejdę zapalą na grobie znicze,
z nimi melanżuję, razem z nimi liczę,
o lepszą przyszłość walczę, z nimi fałsz niszczę.
|
|
 |
|
poznasz smak słów składanych na odpierdol, obietnic, które w godzinach rannych bledną
|
|
|
|