 |
|
Zobaczysz, w Twoim życiu dojdzie do momentu, kiedy naprawdę uświadomisz sobie, że jesteś osobną istotą. Nie należysz do mamy, taty, rodzeństwa, reszty rodziny. Nie jesteś przyjaciół czy ukochanej osoby. Spojrzysz na wszystko inaczej, bo oto zdasz sobie sprawę, że ponosisz wszystkie konsekwencje swoich wyborów. Nikt Ci nie pomoże, bo przecież możesz liczyć tylko na siebie. Czasami trzeba się odwrócić od osób, które na siłę chcą nas kształtować, a Ty w końcu się buntujesz. Przecież już wiesz, że zaczęło się Twoje życie i to Ty musisz coś z nim zrobić./esperer
|
|
 |
|
Rzucamy ścianą o groch,
biegniemy w siebie przed tył,
jutro wymyśli nas proch,
i urodzimy się w pył,
nic nie znaczące to coś,
i najważniejsze to nic,
widziałem dzisiaj Twój głos,
nie ma nikogo, jak Ty..
|
|
 |
|
Codziennie szukam lepszego życia i wierz mi, tracę tylko z tego dobrego momenty,
codziennie szukam lepszego życia i wierz mi, tracę tylko czas, bo nie ma lepszych.
|
|
 |
|
Zanim umrę kurwa mac nie chce nic od tego świata,
który śmieje mi się w twarz i chuja na mnie wykłada,
Jak Ci się układa? Mam nadzieje że jest git,
i że w przeciwieństwie do mnie kurwa jakoś w nocy śpisz.
|
|
 |
|
gdy raz poczujesz głód już nie potrafisz przestać, choć zawsze widzę cię, ja nie czuję cię znów, czekam na mały cud, który mógłby to przerwać;)
|
|
 |
|
inna miała być codzienność, nasza wielkość miała iskrzyć a wygasa gdy tak teraz na nią patrzę, a ty milczysz
|
|
 |
|
Nigdy nie zrobiłem nic, aby coś zmienić, choć miałem w głowie obok niepewności, kilka spojrzeń i kolor jej paznokci.
|
|
 |
|
Pozwól, że opowiem Ci o znajomości, która trwa, chociaż nie jest pewna swojej przyszłości, jednak pozwala pisać mi teksty o miłości.
|
|
 |
|
Co z tego, że byliśmy, skoro teraz nas nie ma? Życie nauczyło mnie, że nie należy roztrząsać tego co nie trwa. No byłeś epizodem, nawet całkiem fajnym, ale tylko epizodem. Nikt nie pociągnął tego wątku, więc z łaski swojej, skończ się wpierdalać w moje życie./esperer
|
|
 |
|
Pójdziemy na spacer, usiądziemy w cień, będzie tak cudownie, jakby to był tylko piękny sen.
|
|
 |
|
Zadaję za wiele pytań. Dlaczego? Po to żeby potem tylko cierpieć? Chcę wiedzieć zbyt dużo, podobno zawsze byłam ciekawa, czasem bez granic, wierciłam dziury by uspokoić własne myśli, jednak czy je uspakajałam? Po części tak. Tą drugą częścią najlepiej byłoby w ogóle się nie przejmować, gdyby nie to, że zadawała pojedyncze ciosy. Sama je sobie zadawałam. Gdy nie mówiłam o swoich planach, gdy łączyłam historie, czytałam wszystkie te wspólne rozmowy i mierzyłam zbyt odlegle. Gdy wiedziałam tylko ja, gdy tylko ja chciałam możliwe, że zbyt wiele. Moje chcieć to nie móc. Może za mało się staram? A może zwyczajnie to nie mój czas, nie moje miejsce. / Endoftime.
|
|
|
|