 |
Czasami siadam na środku swojej ukochanej łąki i zwyczajnie proszę,nie wiem kogo...ale proszę,proszę o to aby tamte czasy chociaż częściowo wróciły,żebyś wrócił Ty i znowu wypełnił sobą moje całe życie
|
|
 |
Pamiętam jak cholernie się wściekałam kiedy próbowałeś wywołać we mnie zazdrość opowiadając jak cudnie i wesoło spędziłeś dzień z koleżankami pijąc i paląc,wściekałam się bo nigdy nie mogłabym im dorównać nie palę jak czuję dym to się dławię,pić piję..ale raczej się nie upijam po prostu od czasu do czasu wino,zimny redds.Z nimi się nie kłóciłeś,nie wściekałeś kiedy pierdoliły od rzeczy hm..raczej nie pierdoliły,mówiły krótko i konkretnie. Mimo to nawet przy najgorszej kłótni powtarzałeś mi że nie zamieniłbyś ich 'krótko i zwięźle' oraz mocy uchlania się w trup na mój roztrzepany charakter,dziwny styl bycia i szeroki uśmiech którym codziennie Cię witałam.
|
|
 |
wycieczka ;d wracam w sobotę. ; )
|
|
 |
Przychodzą takie momenty,
że żaden wulgaryzm nie jest w stanie określić tego co czujemy.
|
|
 |
a to że z tęsknoty sobie nie radze to tylko błahostka do tego co przeżywa moje serce,
te ciągłe palpitacje sprawiają że umieram od środka,
umieram z braku Jego obecności.
|
|
 |
łączy nas namiętność, z której mogą szydzić.
lecz dopóki jesteś ze mną, nie mamy się czego wstydzić.
|
|
 |
podałam Ci rękę w potrzebie raz, drugi , trzeci i podam jeszcze kolejny
- gdy będzie trzeba. to dlatego że zaliczasz się do tych ważnych memu sercu ludzi,
których cierpienie jest również moim cierpieniem.
|
|
 |
Spadając z chmur wpadłam w Twoje ramiona. W tamtej chwili zrozumiałam, że na ziemi może być lepiej niż w niebie.
|
|
|
|