 |
pamiętam dni z lękami krzykiem rozpaczy, wydziarane rany na sercu stopniowo zagajane choć w głowie myśli źle poukładane, związane przeplatane wspomnieniami tylko jakieś ryki w oddali wszystko się wali, tak pamiętam o tych co zawsze przy mnie stali..
|
|
 |
chciałabym Ci pomoc serdecznie z serca, ale to tak jakby ślepiec miał prowadzić ślepca.
|
|
 |
mijam ludzi, na ich twarzach tylko smutek, i nie chce być jednym z tych, co prócz wódki mają już wszystko w dupie
|
|
 |
i nie pytaj mnie więcej co słychać, to samo co zawsze i żal mam do życia
|
|
 |
chciałabym Cię mieć, ale nie chciałabym Cie, czujesz? chciałabym, ale nie chciałabym być z takim chujem ja mam uczucia, czujesz? wszystko we mnie protestuje
|
|
 |
Obojętność- czuje, że tylko to mi pomoże, gdy będzie jeszcze gorzej.
|
|
 |
I schowała by sie za siedmiomilowym lasem, w pelerynie niewitce, z dala od wszelkich problemów i zmartwień. Miała by tam szczęscie, miłość, zdrowie. Pieniędzy by nie potrzebowała bo wszystko tam było by dostępne. Mogła by robić co tylko by chciała, bez konsekwencji. Była by tam sobą, nie martwiła by sie o to, że sie zatraca. Była by tam ciągle wiosna z przejściowymi dniami lata. Z nieba tylko czasem padał by deszcz, a 7 dni w miesiącu padały by skittelsy. Nie było by tam zła, nie musiała by sie bać. Żyła by pełną parą i cieszyła sie każdym dniem. Ahh piękna ta bajka, tylko czemu nierealna?! / walnieta.realistka
|
|
 |
kobieta albo kocha albo nienawidzi, nie ma nic trzeciego, spójrz głęboko to się widzi, pamiętałeś o mnie, nie zapomnę o Tobie, trzeba pomagać swoim za tych co nie mogą zdrowie!
|
|
 |
Dobra mina do złej gry ? Długo tak nie pociągniesz...
|
|
 |
Nie widzę już nawet w niczym nic racjonalnego. Być może już nie chcę.
|
|
 |
Może zgubiły mnie marzenia ? Od jakiegoś czasu nimi żyłam, codziennie, w każdej chwili.
|
|
 |
szukam zapalnika do uczuć eksplozji, mówią: NIE MA MIŁOŚCI, więc starczy mi dialog, cokolwiek, cokolwiek, cokolwiek byleby w realu
|
|
|
|