 |
Psychicznie już dawno umarłam.
|
|
 |
Umierasz powoli. Wiem, że to nastąpi, za dzień, tydzień, albo miesiąc, ale odejdziesz. Prędzej czy później zostawisz mnie samą. Zostanę bez ciebie. To smutne. Mimo to, zaczynam przyzwyczajać się już do tego. To boli. Ale każdy w końcu umrze.
|
|
 |
Wszyscy mamy choć jeden sekret, którego nigdy nikomu nie powiemy.
|
|
 |
Nie jestem tym, kim byłam.
|
|
 |
Smutni ludzie uśmiechają się najwięcej.
|
|
 |
Wtedy zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy. Już nigdy nie poczujesz się tak samo. Nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo.
|
|
 |
Możesz wmawiać mi, że dałaś sobie radę, że już o Nim nie myślisz, że stał się tak bardzo nieistotny, że jest ci obojętny, że nie ma już żadnego miejsca w twoim zagmatwanym życiu. Możesz przysięgać, że już na Niego nie czekasz, nie wypatrujesz Go w miejscach, w których najczęściej się pojawia; nie oczekujesz na wiadomość od Niego. Możesz tłumaczyć, że już przestałaś kochać, że nie czujesz nic, że serce uwolniło się od Niego. Możesz twierdzić, że to, co mówisz jest prawdą, ale w rzeczywistości oszukujesz samą siebie, bo przez cały czas podświadomie czekasz na jakikolwiek znak od Niego. [ yezoo ]
|
|
 |
ty chyba nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo cię kocham..
|
|
 |
|
Nieważne gdzie jesteś, mój księżyc jest
zawsze taki sam jak twój.
|
|
 |
|
stań obok, przytul i powiedz, że już jesteś. tak niewiele, a uszczęśliwi, uwierz.
|
|
 |
|
Co dostałam na święta? Spokój. Spokojne noce, wolne od łez policzki, poranne wyspanie, a moja głowa pozbyła się tych natarczywych wspomnień. Pod choinkę dostałam więcej niż mogłam sobie wymarzyć, bo oto los wreszcie pozwolił mi uwolnić serce od tego co było. Dziękuję./esperer
|
|
|
|