![stoję ja. naprzeciwko stoisz Ty. poruszasz niemo ustami a ja nie słyszę ani słowa. sama się nie odzywam bo wiem że to próżne. po co mam Ci o czymkolwiek mówić przecież to tylko ja. moje oczy krzyczą próbują wydalić wewnętrzny ból czułeś kiedyś że Twoje wnętrzności zwyczajnie umierają? bo przecież serce jest naistotniejszym organem a ono już dawno się poddało. nie słyszymy się ani nie słuchamy. stoję ja. stoisz Ty. między nami pierdolona szyba pozwalająca nam na siebie patrzeć jak na małpki w zoo ale nie możemy się dotknąć ani się wysłuchać. postawiłeś tą szybę a ja jestem bezradna bo chociażbym jeszcze chciała i mogła wymaziać ją całą własną krwią w ramach manifestacji suka jest już zwyczajnie kuloodporna.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
stoję ja. naprzeciwko stoisz Ty. poruszasz niemo ustami, a ja nie słyszę ani słowa. sama się nie odzywam bo wiem, że to próżne. po co mam Ci o czymkolwiek mówić, przecież to tylko ja. moje oczy krzyczą, próbują wydalić wewnętrzny ból, czułeś kiedyś, że Twoje wnętrzności zwyczajnie umierają? bo przecież serce jest naistotniejszym organem, a ono już dawno się poddało. nie słyszymy się, ani nie słuchamy. stoję ja. stoisz Ty. między nami pierdolona szyba, pozwalająca nam na siebie patrzeć jak na małpki w zoo, ale nie możemy się dotknąć, ani się wysłuchać. postawiłeś tą szybę, a ja jestem bezradna, bo chociażbym jeszcze chciała i mogła wymaziać ją całą własną krwią w ramach manifestacji - suka jest już zwyczajnie - kuloodporna.
|
|
![wyhodowałam go sobie w serduszku małego przyjaznego dającego ulgę. siedzi cichutko ale kiedy jest potrzeba to się odzywa. nie wiesz o nim. nie powiem Ci o nim bo nic co w moim sercu nie jest Ci znane. to małe coś ma na imię 'wyjebane'.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
wyhodowałam go sobie w serduszku, małego, przyjaznego, dającego ulgę. siedzi cichutko, ale kiedy jest potrzeba to się odzywa. nie wiesz o nim. nie powiem Ci o nim, bo nic co w moim sercu nie jest Ci znane. to małe coś ma na imię 'wyjebane'.
|
|
![przed oczami mam nas. nasze splecione ręce pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień. teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
przed oczami mam nas. nasze splecione ręce, pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno, nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień. teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.
|
|
![czasami mam wrażenie że brakowałoby mi go nawet gdybym go nie poznała.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
czasami mam wrażenie, że brakowałoby mi go, nawet gdybym go nie poznała.
|
|
![A tak naprawdę brak Ci osoby która potrząśnie Tobą w odpowiednim momencie.](http://files.moblo.pl/0/7/51/av65_75130_fd48b9d56f53d42d83d7e2b0e25102013121901.jpg) |
A tak naprawdę brak Ci osoby, która potrząśnie Tobą w odpowiednim momencie.
|
|
![Zrozum w końcu że najbardziej zranią Cię tylko ci których kochasz. Nikt inny nie będzie znał miejsca w które zadany cios będzie bolał najmocniej. esperer](http://files.moblo.pl/0/7/51/av65_75130_fd48b9d56f53d42d83d7e2b0e25102013121901.jpg) |
Zrozum w końcu, że najbardziej zranią Cię tylko ci, których kochasz. Nikt inny nie będzie znał miejsca, w które zadany cios będzie bolał najmocniej. / esperer
|
|
![Nie ja nie sypiam. Nie mam ani czasu ani ochoty na sen. Mój organizm się nie sprzeciwia wręcz przeciwnie funkcjonuje tak jakby był przystosowany właśnie do takiego trybu życia. To nie jest przyjemne bo noc to cholerstwo. Dopada wszystko jest bestią ale za to tak bardzo efektowną. Noc z jednej strony sprowadza mnie na dno a z drugiej pozwala zaznać chwil oderwania. Kocham ten moment gdy wychodzę z domu po północy i siadam na cmentarzu ze szlugiem w ręce. Uwielbiam wtedy żalić się jej na wszystko. Na życie na dzień na ludzi. Na to jak wszystko nie ma sensu. Ostatnio dość często musi mnie wysłuchiwać bo wszystko się wali a sądziłam ze bardziej nic nie może się skomplikować. Chociaż noc została oswojona dałam radę się jej przeciwstawić. Od dawna mi sprzyja innego wyjścia nie ma. Przecież mnie nie powali bo czym? Tymi marnymi wspomnieniami które dzisiaj już nie mają żadnego głębszego znaczenia czy raczej ludźmi którzy mieli być a których nie ma?](http://files.moblo.pl/0/7/51/av65_75130_fd48b9d56f53d42d83d7e2b0e25102013121901.jpg) |
Nie, ja nie sypiam. Nie mam ani czasu ani ochoty na sen. Mój organizm się nie sprzeciwia, wręcz przeciwnie - funkcjonuje tak jakby był przystosowany właśnie do takiego trybu życia. To nie jest przyjemne, bo noc to cholerstwo. Dopada wszystko, jest bestią, ale za to tak bardzo efektowną. Noc z jednej strony sprowadza mnie na dno a z drugiej, pozwala zaznać chwil oderwania. Kocham ten moment, gdy wychodzę z domu po północy i siadam na cmentarzu ze szlugiem w ręce. Uwielbiam wtedy żalić się jej na wszystko. Na życie, na dzień, na ludzi. Na to jak wszystko nie ma sensu. Ostatnio dość często musi mnie wysłuchiwać bo wszystko się wali a sądziłam, ze bardziej nic nie może się skomplikować. Chociaż noc została oswojona, dałam radę się jej przeciwstawić. Od dawna mi sprzyja, innego wyjścia nie ma. Przecież mnie nie powali, bo czym? Tymi marnymi wspomnieniami, które dzisiaj już nie mają żadnego głębszego znaczenia czy raczej ludźmi którzy mieli być a których nie ma?
|
|
![Nie to nie jest ani proste ani łatwe. Nasze relacje są skomplikowane i sami do końca jej nie rozumiemy. Jesteśmy ludźmi popełniamy błędy czasami zmieniamy zdania chociaż zbyt często. Czasami zabija nas to że nie doceniamy tego co posiadamy póki to zwyczajnie nie wyleci nam z rąk. Zabijają nas stracone szanse i walki które zakończyły się niepowodzeniem. Przecież żadne z nas nie przypuszczało jak to się zakończy. Muzyka szumi w głośnikach. Ciemność ogarnia pustą przestrzeń. Nasza osobista autodestrukcja przeżywamy swój osobisty koniec przygody. Teraz to moze i tragedia która wprowadza w stan smutku i rozpaczy jednak z czasem będzie to coś co wywoła ironiczny uśmiech i grymas na twarzy. Może chwilowo i ciężko złapać mi oddech myśląc o tym co się wydarzyło pomiędzy nami może i byłeś kimś kto był ważny komu wystawiłam swoją duszę jak na dłoni. Może i Byłeś. Dwa słowa które potrafią wprowadzić tak wiele zamieszania w emocjach bardziej pozwalając odczuwać tą pieprzoną niepewność](http://files.moblo.pl/0/7/51/av65_75130_fd48b9d56f53d42d83d7e2b0e25102013121901.jpg) |
Nie, to nie jest ani proste ani łatwe. Nasze relacje są skomplikowane i sami do końca jej nie rozumiemy. Jesteśmy ludźmi, popełniamy błędy, czasami zmieniamy zdania, chociaż zbyt często. Czasami zabija nas to, że nie doceniamy tego co posiadamy póki to zwyczajnie nie wyleci nam z rąk. Zabijają nas stracone szanse i walki które zakończyły się niepowodzeniem. Przecież żadne z nas nie przypuszczało jak to się zakończy. Muzyka szumi w głośnikach. Ciemność ogarnia pustą przestrzeń. Nasza osobista autodestrukcja, przeżywamy swój osobisty koniec przygody. Teraz to moze i tragedia która wprowadza w stan smutku i rozpaczy, jednak z czasem będzie to coś co wywoła ironiczny uśmiech i grymas na twarzy. Może chwilowo i ciężko złapać mi oddech myśląc o tym co się wydarzyło pomiędzy nami, może i byłeś kimś kto był ważny, komu wystawiłam swoją duszę jak na dłoni. `Może` i `Byłeś. Dwa słowa, które potrafią wprowadzić tak wiele zamieszania w emocjach, bardziej pozwalając odczuwać tą pieprzoną niepewność
|
|
![Cholera. To nie tak że Cię nienawidzę. Przecież sam dobrze wiesz o tym jak ważny byłeś i jesteś. Ja po prostu nie potrafię poradzić sobie z uczuciami które mnie wypełniają i natłokiem myśli który nie pozwala mi trzeźwo myśleć. Nie potrafię być na Ciebie zła nie potrafię tak po prostu się uwolnić od tego wszystkiego nie mogę nie chcę. Ja jedynie nie chcę żebyś traktował mnie jak śmiecia i rzucał po kątach jak zużytą zabawką. Wiesz ja również jestem człowiekiem z krwi i kości. Posiadam uczucia i rozum. Byłabym wdzięczna gdybyś szanował mnie za każdą moją wadę bo niczego nie pragnę bardziej niż tolerancji i akceptacji za całokształt bo skoro ja potrafiłam to Ty również możesz prawda? Czy duma jednak i honor nie pozwala? A może zwykła obojętność która się między nami narodziła wraz z odgrywaniem się na siebie i nadużywaniem tego co powinno zostać nietknięte? Może po prostu powinnam była Ci powiedzieć że to co robiłeś czyniło mnie żywszą osobą? Czy jest za późno?](http://files.moblo.pl/0/7/51/av65_75130_fd48b9d56f53d42d83d7e2b0e25102013121901.jpg) |
Cholera. To nie tak, że Cię nienawidzę. Przecież sam dobrze wiesz o tym jak ważny byłeś i jesteś. Ja po prostu nie potrafię poradzić sobie z uczuciami, które mnie wypełniają i natłokiem myśli, który nie pozwala mi trzeźwo myśleć. Nie potrafię być na Ciebie zła, nie potrafię tak po prostu się uwolnić od tego wszystkiego, nie mogę, nie chcę. Ja jedynie nie chcę, żebyś traktował mnie jak śmiecia i rzucał po kątach jak zużytą zabawką. Wiesz, ja również jestem człowiekiem z krwi i kości. Posiadam uczucia i rozum. Byłabym wdzięczna, gdybyś szanował mnie za każdą moją wadę, bo niczego nie pragnę bardziej niż tolerancji i akceptacji za całokształt, bo skoro ja potrafiłam to Ty również możesz, prawda? Czy duma jednak i honor nie pozwala? A może zwykła obojętność, która się między nami narodziła wraz z odgrywaniem się na siebie i nadużywaniem tego co powinno zostać nietknięte? Może po prostu powinnam była Ci powiedzieć, że to co robiłeś czyniło mnie żywszą osobą? Czy jest za późno?
|
|
![Ocierałaś moje łzy odpędzałaś każde lęki. Odprowadzałaś do domu gdy było ciężko byłaś gdy jakaś akcja kończyła się niepowodzeniem. Wpadałaś na komisariaty i krzyczałaś że jestem niewinna. Przytulałaś gdy już nie dawałam sobie rady. Byłaś gdy Cię od siebie odpychałam. Nie odpuszczałaś gdy zachowywałam się jak suka i rzucałam wyzwiskami w Twoją stronę. Stawałaś przede mną i kazałaś mi bić gdy tylko widziałaś w moich oczach furię lub dostrzegłaś jak moje ciało całe się trzęsie z natłoku nerwów. Cieszyłaś się z każdego mojego najdrobniejszego sukcesu. Odciągałaś mnie od nałogów dawałaś wiarę. Odbierałaś telefon o każdej porze. Krzyczałaś gdy znowu coś spieprzyłam lub gdy Cię rozczarowałam. Byłaś wyrozumiała gdy przesadzałam z alkoholem lub papierosami. Jako jedyna wierzyłaś w moją poprawę i w to że jeszcze do czegoś w życiu dojdę. Jako jedyna widziałaś w moich oczach niemy krzyk i prośbę o pomoc.Dawałaś to o czym mogłam sobie tylko marzyć. A teraz? Teraz zwyczajnie Cię zabrakło](http://files.moblo.pl/0/7/51/av65_75130_fd48b9d56f53d42d83d7e2b0e25102013121901.jpg) |
Ocierałaś moje łzy, odpędzałaś każde lęki. Odprowadzałaś do domu gdy było ciężko, byłaś, gdy jakaś akcja kończyła się niepowodzeniem. Wpadałaś na komisariaty i krzyczałaś, że jestem niewinna. Przytulałaś, gdy już nie dawałam sobie rady. Byłaś, gdy Cię od siebie odpychałam. Nie odpuszczałaś, gdy zachowywałam się jak suka i rzucałam wyzwiskami w Twoją stronę. Stawałaś przede mną i kazałaś mi bić, gdy tylko widziałaś w moich oczach furię lub dostrzegłaś jak moje ciało całe się trzęsie z natłoku nerwów. Cieszyłaś się z każdego mojego najdrobniejszego sukcesu. Odciągałaś mnie od nałogów, dawałaś wiarę. Odbierałaś telefon o każdej porze. Krzyczałaś, gdy znowu coś spieprzyłam lub gdy Cię rozczarowałam. Byłaś wyrozumiała, gdy przesadzałam z alkoholem lub papierosami. Jako jedyna wierzyłaś w moją poprawę i w to, że jeszcze do czegoś w życiu dojdę. Jako jedyna widziałaś w moich oczach niemy krzyk i prośbę o pomoc.Dawałaś to o czym mogłam sobie tylko marzyć. A teraz? Teraz zwyczajnie Cię zabrakło
|
|
![Wiesz co najbardziej lubiłam? Te dla Ciebie błahe momenty które dla mnie były czymś wyjątkowym. Uwielbiałam widzieć Cię na swoich meczach w pierwszym rzędzie trzymającego kartkę z moim imieniem. Lubiłam Twoje krzyki przepełnione radością za każdym razem gdy zdobyłam bramkę. Brakuje mi Twojego pocałunku pełnego uczucia który dostawałam po zakończeniu meczu. Te pozornie mało znaczące gesty a tak bardzo cieszyły i wywoływały uśmiech. Brakuje mi również tych nagród pocieszenia gdy okazało się że przegraliśmy. Zawsze wyciągałeś mnie na spacery wycieczki by poprawić mi humor nie zdając sobie sprawy ze potrzebowałam jedynie Twojej obecności i ciepłego spojrzenia by serce zaczęło bić jak należy a usta wykrzywiły się w szczery uśmiech. Nie byłam nikim wymagającym nie potrzebuję wiele prócz świadomości posiadania w kimś pełnego oparcia. Nie na chwile i w wybranych momentach lecz zawsze w każdej sytuacji.](http://files.moblo.pl/0/7/51/av65_75130_fd48b9d56f53d42d83d7e2b0e25102013121901.jpg) |
Wiesz co najbardziej lubiłam? Te dla Ciebie błahe momenty, które dla mnie były czymś wyjątkowym. Uwielbiałam widzieć Cię na swoich meczach w pierwszym rzędzie trzymającego kartkę z moim imieniem. Lubiłam Twoje krzyki przepełnione radością za każdym razem, gdy zdobyłam bramkę. Brakuje mi Twojego pocałunku pełnego uczucia, który dostawałam po zakończeniu meczu. Te pozornie mało znaczące gesty, a tak bardzo cieszyły i wywoływały uśmiech. Brakuje mi również tych nagród pocieszenia, gdy okazało się, że przegraliśmy. Zawsze wyciągałeś mnie na spacery, wycieczki by poprawić mi humor, nie zdając sobie sprawy, ze potrzebowałam jedynie Twojej obecności i ciepłego spojrzenia by serce zaczęło bić jak należy a usta wykrzywiły się w szczery uśmiech. Nie byłam nikim wymagającym, nie potrzebuję wiele prócz świadomości posiadania w kimś pełnego oparcia. Nie na chwile i w wybranych momentach lecz zawsze w każdej sytuacji.
|
|
![a w pewnym momencie to wszystko się kończy. znika po prostu. już nie jest tak jak dawniej. nie jest tak jak sekundę temu. a Ty tkwisz w bezruchu i nie potrafisz zebrać myśli. nie możesz przyjąć do siebie że teraz rano będziesz robić tylko jedną herbatę że nie opowiesz mu swojego całego dnia że nie zaśpiewasz mu w deszczu już żadnej piosenki. nie jesteś w stanie przetłumaczyć sobie tego że obraz Jego twarzy zniknął z zasięgu Twojego wzroku na zawsze. veriolla](http://files.moblo.pl/0/7/51/av65_75130_fd48b9d56f53d42d83d7e2b0e25102013121901.jpg) |
a w pewnym momencie to wszystko się kończy. znika, po prostu. już nie jest tak jak dawniej. nie jest tak jak sekundę temu. a Ty tkwisz w bezruchu, i nie potrafisz zebrać myśli. nie możesz przyjąć do siebie, że teraz rano będziesz robić tylko jedną herbatę, że nie opowiesz mu swojego całego dnia, że nie zaśpiewasz mu w deszczu już żadnej piosenki. nie jesteś w stanie przetłumaczyć sobie tego, że obraz Jego twarzy zniknął z zasięgu Twojego wzroku - na zawsze. / veriolla
|
|
|
|